www.akwarela.fora.pl

tatranka

Droga pacykarko, straszne dzięki za pociechę i wsparcie. Jakoś tak uwierzyłam bardziej w swoje samouctwo, w końcu ze mnie nauczyciel-bibliotekarz:) Uczyc nawet siebie mogę, książki jakie na temat znajdę. A najbardziej cieszę się z tego,że mam takiego mądrego kompa, w którym forum akwarela siedzi:)Pozostanę aktywną fanką Twojego wątku
Uściski
Ania

Anna Filipińska

Pneumovit na pewno nie był horrendalnie drogi. Na buteleczce (35ml) jest adres:www.gorvita.com.pl. Jest produkt, ale nie ma ceny.

pacykarz_wrocławski

Aniu - Tatranko: wszystkiego można się nauczyć. Ja właśnie postanowiłam rozprawić się z demonami i oswajam temat portretu. Rysunkowo jeszcze jakoś to w miarę ogarniam, ale jeśli chodzi o subtelności tonalne karnacji, jestem noga kompletna. Póki co, maluję olejnymi, z uwagi na łatwiejszą korekcję błędów. Jak już zacznie mi coś wychodzić olejami, spróbuję akwarelą. Chociaż jak patrzę na prace Fałata, to mi się odechciewa. Laughing

Prawda jest taka, że wszystko zaczyna się w głowie. Jeśli tam są bariery nie do przejścia, to żeby nie wiem co - nie uda się niczego osiągnąć. Dlatego próbuję, mimo że wiem, jak długa droga przede mną, zanim komukolwiek zdecyduję się pokazać bohomaza. Smile

Aniu F. - dziękuję. Smile

Jak będę przemykać koło apteki, to sprawdzę.

Pozdrawiam obie Anie. Smile

Dobroniega

Bardzo mi się podoba ostatnia praca!
Jakim pędzlem malujesz liście? Śliczne są takie kanciaste trochę Smile

pacykarz_wrocławski

Witaj. : )

Dziękuję Ci. Liście maluję rozcapierzonym pędzelkiem z naturalnego włosia. To jeden z tych, które zostały mi jeszcze z czasów szkolnych. Nie wiem co prawda, co to za włosie, ale na pewno naturalne bo mięciutkie. Sam pędzel chyba był całkiem porządny, bo mimo że go nie oszczędzam w tym rozcapierzaniu, to nadal zachowuje szpicyk... : )
Jeszcze zimą miałam inny do tego celu, ale zostały mu już tylko pojedyncze włoski, więc przeszedł na zasłużoną emeryturę. Wink

Właśnie mi przypomniałaś, że nie wywiązałam się z obietnicy, bo przyrzekłam kiedyś wstawić tu zdjęcie tego emeryta...
Jutro sfotografuję i jego i następcę.

Pozdrawiam ciepło. Smile

pacykarz_wrocławski

Chromolę plener... Upał taki, że pójście do sklepu po artykuły pierwszej pomocy (jak arbuz, na przykład Wink

) urasta do rangi bohaterstwa, a co dopiero siedzieć w tym piecu i malować... Shocked

Namazane z jakiejś fotki wakacyjnej. Włączyłam wiatrak - było prawie jak w plenerze. Wink

Dziewczyny, wybaczcie mojej wysuszonej słońcem głowie - znów zapomniałam o fotce pędzla do liści. :/
Jak nie wstawię jutro, to za karę pójdę w plener. O!

smallmi

Bardzo fajna praca, podobają mi się kształty liści i trawy, w ogóle to piknie jest Very Happy

Nie wiem tylko jak u innych, ale jak na słoneczny dzień (tak odbieram, ze słoneczny) to jakoś tak ponuro i ciemno... pewnie mi monitor siada Wink

A poza tym to jestem bardzo ciekawa jakiego papieru używasz? Razz

RJP

Czuję chłodek cienia. Fajnie. Ten głęboki cień na drzewie jest dobry. Malujesz interesująco, jak w dobrej kompozycji muzycznej, (że tak porównam błyskotliwie): impresyjny efekt, który zachwyca od razu i dużo fajnych miejsc, ktore każą doceniać realizm. Realizm też w sensie klimatu, oczywiście. Szacunek.
(rozjaśnienia gwaszem?, bo jakoś nie wygląda mi na maskowanie...?)

michałJ

ładna kompozycja. Fota chyba trochę za ciemna wyszła i stąd ten ponury klimat

Barbara Pingot

ech

super cien! i wszystko

aleks

Bbbbbardzo mi się podoba!!!
Jeśli można zapytać - na jakim papierze malujesz?

pacykarz_wrocławski

Ok. Zrobiłam zdjęcia pędzelków. : )

Z przodu "emeryt", nie miał łatwego życia. Ma rozgniecioną skuwkę (wypadł na strychu z pudła i poniewierał się po podłodze, kiedy ja zajmowałam się macierzyństwem i belferstwem). W głębi następca, który pewnie przerażony jest swoim losem, gdy patrzy na zmasakrowanego sąsiada... Laughing

A tutaj praktyczny poradnik użycia pędzelka przy malowaniu listowia (może niezbyt fachowy, stąd zdecydowałam się wstawić go w tym miejscu, a nie w dziale tutków).

1. Przygotowuję sobie co najmniej trzy kolory zieleni, o różnej temperaturze i odcieniu. Nabierając farbę, staram się rozcapierzyć pędzel tak, by miał kilka szpicyków. Zaczynam od najjaśniejszego koloru:

2. Ciapię, uderzając od góry, acz z wyczuciem. Staram się, by włosie nie posklejało się na powrót w jedną końcówkę, choć nie zawsze jest to łatwe.

3. Teraz dodaję nieco ciemniejszych tonów:

4. Teraz pora na najciemniejsze:

5. Na koniec zmiękczam przejścia między odcieniami pojedynczymi dotknięciami pędzla załadowanego jaśniejszym kolorem (tutaj rozżółconą zielenią), pozwalając, aby odcienie swobodnie połączyły się na mokro:

Potem, zależnie od tego, jaki efekt chce się uzyskać, na jeszcze wilgotnej, lub wyschniętej plamie można za pomocą riggera domalować gdzieniegdzie prześwitujące gałązki.

Tak maluję zieleń. : ) Mam nadzieję, że choć prezentacja jest mało profesjonalna, to komuś się przyda.

Smallmi -> Dziękuję. : ) Faktycznie, nieco ciemnawe. To wina zdjęcia, praca zdecydowanie nie jest aż tak ponura. Papier - Montval 300 g/m2. Jakoś najbardziej nam ze sobą "po drodze". : )

RJP -> Dzięki za przemiłe słowa. Ty to potrafisz człowieka unieść w powietrze...: ) Gwasz musiałam ratunkowo położyć miejscami na płotku, rozpłynęła mi się tam zieleń łąki. No i na drodze, która wydawała mi się zbyt "wylizana" i nijaka. Dziękuję raz jeszcze. : )\

MichałJ -> Twój komentarz ma dla mnie szczególne znaczenie - dzięki! : ) Fotka faktycznie zbyt ciemna.

Stokrota -> Serdecznie dziękuję. : )

Aleks -> Miło mi. : ) Papier to Canson Montval.

Ukłony dla wszystkich. : )

MariuszBroniarz

Lubię realizm,a ten w sobie ma wszystko.Podziwiam!

smallmi

To widzę, że mamy podobny sposób malowania drzewek Very Happy

tylko ja używam bardziej płaskiego pędzla, ale równie starego Wink

I dziękuję za odpowiedź co do papieru Smile

dobry jest...

Barbara Pingot

Dzieki za pokazanie tych drzewek, może taki sposób lepiej mi pójdzie, pogrzebię w tych gorszych pędzlach bo jak sobie wyobrażę wiewiórkę tak rozklaskaną to az mi słabo!