www.akwarela.fora.pl

pjwasek

Samą gumą nie można bo tworzy skorupę, która pęka. Jak się ją rozrobi wodą mniej więcej 1/3 gumy i 2/3 wody to wtedy ładnie gruntuje papier. Ja zauważyłem, że płyn maskujący bardzo słabo się trzyma takiej powierzchni i czasem farba podchodzi pod niego. Ogólnie bardzo przyjemnie się na takim papierze maluje, bo farba ładnie się rozpływa i nie wsiąka od razu.

pjwasek

Aha, można też gruntować gorącą żelatyną. (Kiedyś się trochę zajmowałem robieniem powiększeń fotograficznych na gumie arabskiej i tam gruntuje się podłoża w ten sposób).

Wydaje mi się, że to do Warsztatu powinno iść.

zulana

Dzięki...chyba spróbuję. Pozdrawiam Smile

Sanderus

Guma arabska zrywa papier... i trzeba ją zdejmować naprawdę cholernie deliktatnie

nibybiel

Super pomysł z tymi sterowcami, takie malowanicze i chyba ich jeszcze na akwarelach nie widziałam Smile

A Tobie świetnie wychodzą Smile

smallmi

Ach ten balonowy szał, uwielbiam kolorystykę w Twoich pracach Smile

Sanderus

Chyba jedna z dłużej malowanych prac... 40x44cm

PatricuS

ale jest efekt Wink

adam

Jest efekt!!!!!! Dobre!!!!!!

Anna Filipińska

Bardzo podoba mi się.

PatricuS

ile to jest u Ciebie długo malowana praca?

Wink

nibybiel

No świetne ... tyle budynków i chyba nie "tańczą" jak moje Smile

A ten koleś na placu to rozumiem czeka aż ten balon spadnie? Albo coś ... bo jak zawsze nastrój oczekiwania na kataklizm mi się z Twoich prac udziela ... Wink

Sanderus

Trudno zdefiniować ile to długo... z reguły malowanie wygląda tak. Stare szkice wstępne, poprawianie wypracować, kawa, szkic, coś słodkiego, dmuchanie we flet (cholera, jutro nagranie), poprawianie szkicu, jakieś kolejne wypracowania, poprawka szkicu, a to może teraz coś ugotuję, naniesienie płynu maskującego, nakarmić kota, zerwanie płynu, TVN Fakty, znowu szkic bo poprzedni był do dupy, siku............jakiś czas później.......zerwanie taśmy klejącej i koniec!

W tym przypadku od punktu pierwszego do ostatniego minęło 8 dni. Ile czasu zeszło naprawdę nad kartką - nie wiem. Ale z reguły akwarela robiona nie w plenerze (czyli częściej bo plenerów nie trawię) - zajmuje 0,5 - 2 dni.

I tak sobie analizuję posta Nibybieli... hmmm... może zostanę katastrofistą? Smile

Anna Filipińska

No i jak tu porównać twój czas z 45 minutami (jeśli dobrze pamiętam) Nibybieli?...
A ten gościu na placu odprowadził kogoś i teraz tęsknie spogląda, bo nie mógł lecieć z nim. Wcale nie widzę żadnej katastrofy. A latarnia to poprostu arcydziełko.

AH910

Ja nigdy nie wiem ile czasu malowałem. Czas tak szybko płynie, że nie sposób go kontrolować. Jak dopadam do pędzli, to się nie mogę oderwać. Maluję i maluję dopóki w roztargnieniu nie wypłuczę pędzla w kawie Smile

Wtedy to znak, że lepiej zrobić przerwę Smile