www.akwarela.fora.pl

Sanderus

A najduchy i kulawe podciepy na hołdzie chowane???

Barbara Pingot

ale miny mają Very Happy

ErykM

Ostatnio z Nikiszowca jakiś dokumentalny film widziałem o świątecznym jarmarku...
A tramwaj? Zajebiaszczy klimat ma ten obrazek

Isiuleczka

Wilcza Jagoda

Isiuleczka

Kiedy moje dzieci pojechały do Poznania na studia - stwierdziły, że ich koledzy pochodzący z podpoznańskich wsi mówią jakimś innym językiem polskim Very Happy

.
A już najbardziej ich śmieszyło, jak można iść w centrum Poznania "na pole". U nas zawsze mówiło się "na dwór" lub "na podwórko". Też pewnie dla kogoś śmiesznie

Wilcza Jagoda

Oj, przepraszam, Grzesiu, że Ci w wątku robimy taki off topic o regionalizmach... Ale chyba jako polonista się nie pogniewasz? Very Happy

Ja uważam, że nie ma co się śmiać z regionalizmów, bo takie różnice lokalne są piękne i ciekawe i warto je pielęgnować.

A żeby nie było już tak całkiem nie na temat, to powiem, że Twoje obrazy naprawdę mają klimat, a krwiste baloniki wprowadzają trochę surrealistyczną atmosferę Smile

Świetne wdzianko ma ten chłopczyk!

Isiuleczka

Och, ja też przepraszam za zaśmiecanie Crying or Very sad

. A Twoje prace? Przeznaczyłabym na nie, u siebie w domu, całą ścianę.

Sanderus

Regionalizmy są naprawdę wspaniałe, także bardzo cieszą mnie takie dyskusje - sam mieszkam na Nikiszowcu - w sklepie, na ulicy, między sąsiadami - mówi się tu głównie gwarą. Czasami jest śmiesznie, kiedy z rozpędu mówię gwarą do kogoś, kto niekoniecznie się w niej orientuje, ale takie już uroki specyficznej "dwujęzyczności"

ErykM

To ja się kiedyś zdziwiłem jak usłyszałem, że do mojego kumpla przyjdzie gwiazdor. Zapytałem aktor czy muzyk? Jak się domyślacie chodziło o Św. Mikołaja

Sanderus

Do nas z kolei osobiście fatyguje się Dzieciątko Smile

Sanderus

Ostatnio wzięło mnie na malowanie wież ciśnień.

Najpierw z Zabrzu

Później w Szopienicach na tereny byłej huty Uthemanna

A na końcu też w Szopienicach, w części określanej sympatycznym mianem "Borki"

pjwasek

Super są. Styl masz nie do podrobienia.

Sanderus

Ostatnio gadaliśmy o podrobieniu z Kegrizem - doszliśmy do wniosku, że przy odpowiednim samozaparciu i poznaniu kilku myków - można podrobić każdego... chociaż ja nie wiem czy podjąłbym się takiej próby z Twoimi pracami - tym niemniej, bardzo dziękuję za miłe słowa Smile

Wilcza Jagoda

Wiesz co, chętnie bym Cię wysłała do Huty Czechy, gdzie się poniekąd wychowywałam, bo na pewno super byś namalował Starą Hutę... Są tam obecnie dwie huty, stara, z XIX w. (już nie działa jako huta) i nowa, która wciąż wytwarza szkło, ale nie jest taka ładna Wink

Stara ma dach w kształcie odwróconej łodzi i wygląda tak: