www.akwarela.fora.pl

Barbara Pingot

To za jeszcze wysoki poziom dla mnie. Jestem dopiero na etapie luzowania rzeczywistości a co dopiero na tworzeniu czegoś nowego Smile

Wilcza Jagoda

Jak to mówią, zrywa beret Very Happy

danuta50

prześlicznie Very Happy

anecina2605

tyle się dzieje na Twoich obrazkach, a jednocześnie niczego nie jest za dużo, każdemu elementowi, który stanowi całość, można się przyglądać z osobna i podziwiać, mistrzostwo

tenia

Co tu dużo pisać, piękne i już.

yena

pięknie wyszło:)Jesteś bardzo pracowity, ja maluję akwarelkę 2 godziny lub nawet krócej. A u Ciebie 8 godzin pracy- nic dziwnego, że taki fantastyczny efekt.
Wcześniej pisałeś o staniu w miejscu- wydaje mi się, że po osiągnięciu pewnego poziomu i wyrobieniu swojego stylu może tak być. Wszystkie prace dla odbiorcy wydają się piękne, ale twórcę zaczyna nudzić, że już tak szybko nie idzie się naprzód. I może masz rację, że eksperymentujesz z innymi technikami.Na początku tego nie rozumiałam, bo zachwycają mnie Twoje akwarele. I mam nadzieję, że nie gniewasz się za moją uwagę na FB. Ja jeszcze nie mam wrażenia nudy, ciągle coś odkrywam i w zasadzie nie mam jeszcze swojego stylu, ale fakt boję się bardzo tego momentu stagnacji.

p.s. jak robiłeś te swoje kolaże? czym przyklejałeś i czy czymś pokrywałeś po przyklejeniu?

pjwasek

Dziękuję Ci Elu za tak miły komentarz. Obrazek malowałem osiem godzin, ale w sumie. Tak napradę malowałem go z przerwami prawie przez tydzień. Wydaje mi się, że robiąc przerwy łatwiej zauważyć jakie błędy sie popełnia. Zawsze po zrobieniu szkicu biorę się do jego jego zamalowywania po killku dniach, wtedy zawsze można skorygować niedoskonałości, których nie można było zauważyć wcześniej. Warto też cały czas robić sobie szkice. Ograniczanie się tylko do jednej techniki wydaje mi się bardzo niewłaściwe. Trzeba raz na jakiś czas zrobić zmianę, złapać oddech. Ostatnio rysuję trochę na tablecie, ale to co udaje mi się uzyskać raczej jest dalekie czegoś, co nadaje się do pokazania na forum publicznym. Jak mogę się gniewać za wpis na FB? Zawsze do akwareli będę wracał, chciaż ostatnio coraz częściej łączę ją z innymi technikami i robię to z czystej ciekawości ekperymentowania i poznawania nowych efektów.

Jeżeli chodzi o kolaże, to używałem do wykonywania ich starych książek, którym już zeżółkły kartki. Kawałki kartkek przyklejałem do papieru za pomocą kleju wikol. Tak przygowaną powierzchnię malowawałem akwarelami o słabym kryciu, a następnie pokrywałem gumą arabską, która nadaje całości połysk. Pozostałe elementy malowałem akwarelą i wzmacniałem na końcu gwaszem.

Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za miłe komentarze.

Ps trzeba cały czas coś rysować. Nawet byle co na byle czym.

yena

cieszę się, że się nie gniewasz:) chciałabym zrobić w przyszłości akwarelkowo-gazeciany kolaż. Podoba mi się ten pomysł i ostateczny efekt w Twoim wykonaniu.....nawet mam vikol w szafce- myślę , że rakol też się nada(nowocześniejsza wersja).

pjwasek

Polecam do takich zabaw "Financial Times" ma bardzo ładny kolor papieru i ciekawą czcionkę.

babazewsi

Mistrzu ... byłam, zobaczyłam ... zwyciężyłeś Exclamation

Świetne ilustracje, złapałam bakcyla, ciekawe czym to się skończy ... mega-infekcją? Laughing

pjwasek

pjwasek

Takie tam nowe

Sanderus

Jak zwykle - mistrzowskie!

Barbara Pingot

jak wyżej

zachwycasz!

Agrazka

super