www.akwarela.fora.pl

symbeline

na pierwszy ogień macie coś co sama lubię, więc nie mam do tego niestety krytycznego stosunku- ale od Was krytykę chętnie przyjmę Smile

)

Sanderus

No

Po pierwsze-świetnie, że nastąpił akt odwagi! Po drugie - mam wrażenie, że bałaś się przy malowaniu obrazka. Postać bardzo wyraźnie odcina się od tła i to trochę widać. Więcej odwagi! Zamaluj najpierw całą kartkę kolorem, który posłuży Ci za tło (zostaw tylko białe punkty, tam gdzie chcesz, żeby zagrało światełko) a później spróbuj tym samym kolorem wymodelować postać - potraktuj człowieczka jak bryłę. To bardzo fajne ćwiczonko na oduczenie się tzw. "kolorowania"

michałJ

No, zdecydowanie widać fascynację mangą. W przypadku mangi (i wszelkich jej pochodnych), cięzko jednak mówic o malarstwie. Manga to zbiór symboli, znaczeń, odwołań do mitologii, cytatów itd, w większości nieczytelnych dla europejczyka. Wykształcona estetyka polegająca na przerysowaniu postaci, stosowaniu pewnej umowności, służy raczej opowiedzeniu historii, jest osadzona w jakimś kontekście i ze swej natury bliższa raczej rysunkowi - komiksowi, niz malarstwu artystycznemu. Twoja praca to właściwie rysunek, główne kształty określiłaś kreską - linia obwodową i podlawowałaś kolorem, ale to nie jest malarstwo, ale bardziej ilustracja. Jeżeli chcesz iść w stronę malarstwa, spróbuj malować coś, co widzisz, jakieś proste kompozycje, wydobywać kształt plamą, a nie kreską.

AH910

Kup nawiększy pędzel do akwareli, jaki mają w sklepie - nie będzie Cię kusiło, żeby nim malować linie Smile

symbeline

Właśnie ten największy zgubiłam Sad

Będę musiała kupić- to raz. Dwa- manga zdecydowanie, i cieszę się, że to widać, bo taki był zamiar, stąd ostra kreska w postaci, choć nie zawsze tak to maluję. I jak najszybciej postaram się pokazać tę samą tematykę ale już nieco bardziej miękką. Niestety rzeczywiście lubię od czasu do czasu walnąć kreskę nawet w akwareli, ale staram się to powoli eliminować

SAnderus wielkie dzięki za podpowiedź, spróbuję tak zrobić. Michał też strasznie mi milo, że się tu pojawiłeś z radą.
A jesli chodzi o banie się- zgadłeś Sanderus, ale bałam się raczej męczyć to dalej. Teoretycznie początkowo planowałam to bardziej pokolorować ale spodobało mi się na tym etapie i bałam się, że dalsza ingerencja znie wyjdzie tu najlepiej Very Happy

symbeline

No, jak obiecałam, kolejny motyw anime, ale już ( a przynajmniej się starałam) bez tak wyraźnych kresek

MariuszBroniarz

Fajne!

pimpek

Nie wiem czy mam rację, ale wydaje mi się, że nie tędy droga. Jeśli typowe akwarele to inne motywy, jeśli anime to w odpowiedniej stylistyce, z wyraźnym konturem i całą gamą symboli i td. Anime nie wyklucza akwareli przecież, ale jednak gra ona tam inną rolę niż w takim podejściu do akwy jakie prezentuje forum. Warto chyba najpierw dobrze opanować obie techniki a potem je łączyć. Tak mi sie wydaje... bo jednak czuję tu duży dysonans.

Aczkolwiek plamy są fajne, a to dobrze wróży Wink

edit: właściwie powinnam napisać manga, nie anime, bo to już film, ale stylistyka jedna Wink

symbeline

Pimpek dziękuję za te uwagi. Jednak właśnie ja strasznie lubię malować i przetwarzać kreskę mangową również na akwarelę i być może najpierw jedno potem łączenie, ale wiesz jak to jest. Czasem się człowiek nudzi jednym kierunkiem a jak uczy się w sumie ino dla własnej przyjemności to i nie dziwota, że łapie się za to co sprawia mu frajdę. Nie wiem jak Tobie ale mnie dużo lepiej wszystko wychodzi jak mam do tego stosunek emocjonalny. JA jestem poet a malarzyna z przypadku.
Jakoś tak wyszło, że wrzuciłam na początek te moje animowe próbki. I ta druga to konsekwencja pierwszego wrzutu- niejako odpowiedź na uwagi SAnderusa o kresce. Pokazanie, że próbuję samą plamą.

symbeline

Tym razem kwiatki: [link widoczny dla zalogowanych]

Asharah

Taka rozlana akwarela do mangi niestety nie pasuje choć sama miałam do niej pociąg. Ale zauważysz że to po prostu się ze sobą gryzie bo manga powinna byc dopasowana i być spójna z liniami. Jesteśmy w tym temacie ograniczeni jedynie do kolorowania.
Malowanie natomiast taka akwarelę jak my tu trzeba się nauczyc i przyzwyczaić. Ja właśnie przez mangę zachowuję się jeszcze strasznie zachowawczo. A tu trzeba szaleć.
Kwiatki to jak najbardziej dobra droga i udana Smile

Ps. na jakim papierze malujesz bo widzę że wyszły ci ciemne plamy i starł się on w kwiatkach.

symbeline

No, papier tam to był absolutnie przypadkowy. NAwet nie do akwareli, bo rzadko mogę sobie pozwolić na specjalny blok do marnowania.
Odnośnie szaleństwa, to ja nie mam obiekcji i naleciałości mangowych o jakich mówisz. Lubie i poszaleć co widać na kolejnej pracy umieszczonej za kwiatkami. O tej: [link widoczny dla zalogowanych]

Ale motywy mangowe uwielbiam po prostu przerabiać na akwarelę, choć nie każdy motyw się nadaje. Tyle, że umiejętności jeszcze odrobinę szwankują i plama nie zawsze układa się tak jak chcę.
Krajobrazy i architektura jak u Michała lub Sanderusa to w ogóle dla mnie próg nieosiagalny. Głębia mi leży.

Barbara Pingot

fajnie mokra Smile

symbeline

Oj i to jak ! Very Happy

a jak się papier zdzierał to widać na włosach.

Barbara Pingot

a ja myślałam, ze jakoś fakturę zrobilas, cos w rodzaju soli, na jakim to papierze?