www.akwarela.fora.pl

Kris

Witam, musze namalować dla kogos ilustracje na temat starosci i jednoczesnie mlodosci ducha. Zupełnie mi nie idzie, ale zanim się poddam spytam jeszcze was o pomoc. Tu jedna z moich prac, wzorowana na takim popularnym zdjęciu. jakies rady ?

[link widoczny dla zalogowanych]

dwanascie

mdle to jest. wiecej kontrastow, krawedzi (np. piorko i tusz). w ogole to jakies jest banalne kompozycyjnie. i te cienie nie wygladaja jak cienie i w ogole nie czuc, ze sa za postaciami na scianie.

nibybiel

Lepszse by było przecięte na pół, czyli tylko babcia. Przy dziadku ten cień nie za bardzo wygląda na młodszy i cienie powinne inaczej padać - w jednym kierunku od źródła światła - jak będzie tylko babcia to ma to sens Smile

nibybiel

a swoją drogą cholernie ciężki temat do malowania .... podziwiam, że się bierzesz Smile

AH910

Cienie są namalowane zbyt mokrym pędzlem, stąd te ciemne obwódki. Poza tym, musisz popracować nad pozą tych "cieni" - w pierwszej chwili wydawało mi się, że to jakiś pojedynek, babcia strzela do dziadka z pistoletu Smile

Podstawowy problem polega na tym, że głównym tematem ilustracji są cienie postaci, więc powinny być jakoś wyróżnione. Trudno je ująć w taki sposób kiedy sa umieszczone za postaciami.
Można by inaczej skomponować tę scenę, np. babcia i dziadek na ławeczce, postacie siedzą tyłem do widza i pod światło, więc widać tylko sylwetki. Cienie padające w kierunku widza byłyby wtedy na pierwszym planie i stałyby się głównym tematem.

Kris

co do kompozycji to namalowalem na podstawie zdjęcia, tez mi niezbyt podchodzi, ale powiedziano mi "zrob cos w tym stylu", faktycznie to do bani pomysl. Już mam nowy, własny, niedługo skończę i wrzucę. I wlasnie chcialem spytac, czy nie za duzo wody uzywam. Wczesniej mialem odwrotny problem i nie mogę wyczuć złotego środka Wink

AH910

Ja "staram się" malować w taki sposób: dużo wody i duży pędzel do tła, gęsta farba i mały, precyzyjny pędzelek do detali. Cienie są najtrudniejsze. Zawsze mam problem jaki dać kolor cienia - nie może być ani zbyt szary, ani zbyt niebieski. Wychodzi mi to różnie. Najlepiej namalować wszystko bez cieni i dodać je na samym końcu jak papier zupełnie wyschnie. Wtedy naturalne kolory prześwitują przez warstwę szaro-niebieskiej farby, co wygląda dość realistycznie. Malowanie w taki sposób wymaga nieco wprawy - nie wolno trzeć pędzlem w tym samym miejscu, bo malując cień zniszczymy to, co było namalowane wcześniej.

Kris

[link widoczny dla zalogowanych]

lepiej ? oczywiscie wprowadze zmiany w kolejnej wersji, postawie bibeloty na komodzie, jakos poprawie wlosy i zmarszczki ( tu prosze o pomoc !) chyba to idzie w dobrym kierunku Wink

michałJ

przyznam, że w tej wersji pomysł jest mało czytelny. Nie czuć że to jest odbicie w lustrze. Może bardziej metaforycznie.. Pomysł z cieniem nie był taki zły, tylko niech to będzie np zwiędły kwiat rzucający cień pięknej rozkwitniętej róży, czy coś w ten deseń;]

Umbra

Wiesz Kris, to jest fajne, ale może przyciemnij mocno ścianę za lustrem, wtedy lustro wyjdzie troszkę do przodu i wzrok patrzącego skupi się na tej lasce w lustrze. Teraz wzrok troszkę błądzi, jak zauważył mój przedmówca. Gdybyś jeszcze tło za babcią przyciemnił, jej twarz też będzie bardziej widoczna, jaśniejsza, siwe włosy i tak dalej i cały projekt stanie się czytelniejszy. Nie wiem, tak sobie tylko myślę. Co Ty na to?

martanna

Hej Kris!

Z dwoch wersji, ta druga lepiej mi lezy. Ale zgadzam sie z Michalem, ze ciezko skapowac, ze to odbicie. Troche bardziej wyglada to jakby babcia patrzyla na odbicie wnuczki, ktora jest w tym samym pokoju, tylko gdzies w glebi (bo staruszka stoi blizej lustra niz jej "odbicie").

Moze dobrze byloby, gdybys sprobowal namalowac same odbicia twarzy w lustrze, pomysl bylby bardziej czytelny.