www.akwarela.fora.pl

tatranka · Wysłany: Pon 16:54, 19 Mar 2012 Temat postu: Niemoc twórcza

Ludzie ratujta...co robicie, jak Was niemoc napada? Mam ostry atak wodo- i akwarelowstrętu. Czuję się obrzydliwie. Macie jakieś andidotum, czy co? Przeczekać czy walczyć?. Próbowałam i podarlam cennego Fontenaya...

aronov · Wysłany: Pon 17:12, 19 Mar 2012 Temat postu:

Hmmm, ja na przykład ponad pół roku pędzla w dłoni nie miałem Smile

mosska · Wysłany: Pon 17:31, 19 Mar 2012 Temat postu:

Ja z kolei malowałam dużo cały zeszły rok aż do grudnia. Z końcem roku przyszedł koniec weny no i klops. Średnio co weekend powtarzałam sobie że tym razem to juz siadam i maluję, nie ma żartów ale nic to nie dało. Trzy miesiące minęły, słonko wyszło to i ja usiadłam i za jednym razem 4 pracki poszły. Co prawda, nie są to efektowne dzieła ale zadowalają mnie w pełni biorąc pod uwagę moje umiejętności.

Tak więc Tatranko jesli mam radzić to radzę przeczekać a tymczasem zerkaj od czasu do czasu w stronę farb, obserwuj przyrodę, rób zdjęcia. Jednym słowem, szukaj inspiracji, wena wróci sama.

masza · Wysłany: Pon 17:33, 19 Mar 2012 Temat postu:

przeczekac (byle nie za dlugo)
nie ma antidotum Sad

a fontenaya nie trzeba drzec - zmyc farbe pod prysznicem, a jak za bardzo sie wzarla, to jeszcze zostaje druga strona
wiekszy format mozna pokroic na mniejsze i ewentualne plamy wkomponowac w jakis nowy obrazek

Nabiał · Wysłany: Pon 19:51, 19 Mar 2012 Temat postu:

Ja już rok maluję "na wewnętrznej stronie czaszki", czyli w wyobraźni, podczytuję, rozmyślam, czasem jakaś wprawka techniczna, "maluję rękami kolegów z forum" czyli obserwuję jak to inni robią i spokojnie czekam. Wszystkie moje obrazki wyskoczyły po takiej przerwie. Sam byłem zaskoczony co umiem. Na razie usypiam z myślą o malowaniu, wypierając nią gorsze tematy i nie tracę ducha. Smile

tatranka · Wysłany: Pon 20:43, 19 Mar 2012 Temat postu:

Dzięki za wsparcie, bracia i siostry po pędzlu Smile

RenKuk · Wysłany: Pon 20:54, 19 Mar 2012 Temat postu:

Anka ! nie daj sie "nie mocy " i wracaj do malowania ! Idea

modliszqa · Wysłany: Pon 21:23, 19 Mar 2012 Temat postu:

Anko! Nie drzyj fontenaya ino poczekaj aż wyschnie i umyj w wannie Razz

do białego, a jak sie nie da to do pastelowego, wysusz ładnie i zaś maluj na nim ! Smile

A ja jak mam niemoc - nie maluję... Nic na siłę Smile

Stokrota cos na ten temat wie Very Happy

Barbara Pingot · Wysłany: Pon 22:26, 19 Mar 2012 Temat postu:

dobrze radzą! umyj

ja się nie zmuszam do malowania a po przerwie zawsze biorę się za coś co mi dobrze idzie Smile

Anna Filipińska · Wysłany: Wto 13:46, 20 Mar 2012 Temat postu:

Nigdy nie wyrzucam papieru - nawet jak się wścieknę. Chyba, że już zamalowany po obydwu stronach. Jakoś tak jest, że najfajniejsze kawałki zdarzają mi się na używanym. Ostatnio nie maluję dużo akwarelą, bo mi stan przeprowadzki i praca w ogrodzie nie pozwalają, ( no, i jeszcze brak miejsca na to) ale staram się, nawet gdy mi się oczy same zamykają coś tam nabazgrolić kredkami , czy pastelami.(Pastele coraz bardziej mnie interesują) A poza tym stowarzyszenie, do którego należę ciągle organizuje wystawy gdzieś w mieście i woła o nowe obrazki, więc się staram mieć coś nowego.

tatranka

Ludzie kochanyyyy! Przeszło! Co Wam powiem? Trza wyjść w plener i malować, co popadnie:)

Barbara Pingot

no ba! plener, tylko kurcze i wieje i pada!

yena

u nas padało, ale pod koniec dnia wyszło słońce. Ogólnie coraz lepsza pogoda się tworzy i faktycznie plener to dobry pomysł Very Happy

Wilcza Jagoda

Ja liczę, że uda mi się pomalować w majowy weekend, jadę na działkę na Mazurach Smile

Może to mi pozwoli na nowo się rozmalować, bo ostatnio z tym krucho... Rolling Eyes

Barbara Pingot

Ja też wyjeżdżam i tam nie będzie internetu.. to może też się rozmaluję Very Happy