www.akwarela.fora.pl

tatranka

I znowu naszło... U mnie najgorzej, jak ktoś nagada: nie maluj tak, maluj inaczej... tylko potem drę papier. Czasem jednak trzeba odpocząć. Ogłaszam urlop dla higieny psychicznej...

Barbara Pingot

może podziałaj troszkę w innej technice?

yena

weź się za jakąś inną formę twórczości- oczywiście chwilowo, ja mam rzeźbienie:)

pjwasek

Zmiana techniki bardzo dobrze robi.

tatranka

Nie w tym rzecz : Mad

Po prostu wyłazi mi bokiem malowanie i ładowanie tych cudów do kolejnych pudeł i teczek. Nie mam poczucia posłannictwa i przekonania, że to dziedzictwo dla przyszłych pokoleń. A taka zabawa dla własnej przyjemności to za drogi szpas. Nooo, chyba, że udaje wam się wyjść na swoje ? Ja już naprawdę mam dosyć, zabawa bez celu przestaje bawić. Znajomi i krewni królika już kupili co mieli, reszta mchem obrasta. U Was jest inaczej? Toć w każdym markecie klient może sobie nabyć obrazek za dwie dychy... a zainteresowani inwestują w mistrzów.

mimoza

Mam też takie odczucia tatranko Sad

yena

każde hobby pochłania pieniądze, ale daje też przyjemność w tym przypadku malowania-kwestia tylko taka ile na tą przyjemność potrafisz wydać...Jeżeli nastawiasz się na kasę to marnie to widzę, zarabia się jak jest się naprawdę dobrym lub(i) masz farta i ktoś cię zauważy.. Nie zawsze też trafi się w gusta innych... Jesteśmy ogólnie na minus...
Umiejętności rosną z czasem, może Ci się potem zwrócić (lub nie), my po prostu lubimy ciapać Very Happy

Barbara Pingot

ostatnio znalazłam bloga jakiejś akwarelistki - zachwycała się zakupem arches i skomentowała wydatek - wychodzi taniej niż psychoterapia!

Może w tym rzecz? Ja czasami po prostu muszę coś namalować.

pjwasek

Ja też to zauważyłem, więc powoli od akwareli odchodzę.
Akwarela jest najmniej cenioną techniką pomimo tego, że jest trudna. Jesteśmy jednak sobie trochę sami winni. Wystarczy spojrzeć na allegro, gdzie można kupić akwarelowe podróby Kossaka, Zina lub nawet Nikifora w rewelacyjnej cenie 20zł/sztuka. Aczkolwiek większość tych prac jest tyle warta.

Nitka

Podpisuje sie obiema lapkami pod wypowiedzia Stokroty. Kazde hobby ma swoj koszt. Zainteresowalam sie akwarela, bo chce cos zrobic dla siebie, dla wlasnej przyjemnosci. To mi wypelnia czas, ktorego mam mnostwo, zajmuje mysli i odciaga od szarej codziennosci. Trzyma mnie na wyzszych obrotach i depresja mniej mi dokucza. Moze z czasem namaluje cos co ktos doceni i przyjmnie z radoscia w prezencie. I bedzie to wowczas wielka radosc rowniez dla mnie Very Happy

tatranka

Ha, ale wam dałam bodziec Smile

No tak, problem wart dyskusji. Różnie to może być .Wydaje mi się ,że gdybym była na miejscu Pawła, to za nic bym nie rezygnowała z akwareli. No, ale kto powiedział, że wydawcom potrzebne są akurat takie dobre ilustracje... A ja mam taki problem z motywacją - ani czasu, ani cierpliwości, ani rewelacji artystycznej Smile

Wiele lat to już trwa. czuje się jak trzy razy prany Fabriano, i to nie ten Artistico, ino prosta Gamma Smile

A co do psychoterapii - na NFZ jest za frico, jak powiecie, że malujecie, to uznają Was za godnych fachowej pomocy, na bank Smile