www.akwarela.fora.pl

Barbara Pingot

też mam tak, z tym innym patrzeniem na świat Smile

danuta50

Bo jeśli ktoś ma choć troszkę artysty w duszy to nie może inaczej. Tylko nie wszyscy potrafią to przekazać słowami

Justyna

A ja myślałam, że to norma wśród osób malujących/rysujących, tak po prostu.

Barbara Pingot

Miło mi dowiedzieć się, że mam z Wami jakieś cechy wspólne Very Happy

Ewa

Piwson nisko się kłaniam, za świetnie napisany tekst. Mało jest akwarelistów no niestety to prawda...ale miejmy nadzieje, że to nie oznacza, że mało mamy myślących artystów Smile

Czekam na inne Twoje przemyślenia Smile

AH910

Piwson, dzięki za tekst. Zgadzam się z wieloma z Twoich tez, zwłaszcza na temat rozpiętości tonalnej czy mówiąc jak fotograf "skali dynamicznej". Rzeczywiście wiele prac mistrzów akwareli wygląda jak poprawnie naświetlone zdjęcia. Zastanawia mnie tylko jak to się ma do chyba najczęściej przytaczanej zasady, że w akwareli nie używamy czerni. Dziwię się również, że wszyscy artyści, których miałem okazję oglądać na filmach, na samym początku pokrywają cały arkusz rozwodnioną farbą, aby "pozbyć się bieli papieru". Dlaczego zamiast użyć pełnej skali od czerni do bieli świadomie ją ograniczają?

masza

ale czarna farba akwarelowa wcale nie jest na koncu skali - logika tak podpowiada, ale mocniejszy efekt kontrastu uzyska sie zestawiając zimną "czerń"
zrobioną z mocnych niebieskich i zimnych brązow z cieplymi barwami swiatla - to bedzie bardziej swiecic niz biel z czernią

po prostu oprocz rozpietosci tonalnej dla oka wazna jest takze roznica w temperaturze kolorow

AH910

Ciągle chodzi za mną ta skala dynamiczna Smile

Zacząłem drążyć temat i po zastanowieniu wydaje mi się, że to tylko pozorny paradoks.
Nie miałem racji, że poprawne zdjęcie ma skalę od czerni aż do bieli. Często tak bywa, że jak fotka jest bardzo kontrastowa to aparat prześwietla niebo, żeby wydobyć szczegóły w cieniach. Jak niebo jest zupełnie białe, to zdjęcie nie wygląda zbyt pięknie. Podobnie z cieniami - mogą być bardzo ciemne ale nie czarne!
Niektóre przeglądarki do zdjęć wyświetlają histogram, czyli wykres przedstawiający ile pikseli o danej jasności znajduje się na zdjęciu. Bardzo polecam zrobić eksperyment i obejrzeć histogramy akwareli wielkich mistrzów. Zwykle wykres zaczyna się dość daleko od czerni i nigdy nie dochodzi aż do bieli. Tak naprawdę, to kontrast prawie zawsze wynika z temperatury i nasycenia koloru, a rzadziej z różnic jasności.
Znalazłem też taki filmik, który wydaje się to potwierdzać:
[link widoczny dla zalogowanych]

Masza - masz rację!

Ewa

Masza i Adam bardzo ładnie jest to zagadnienie kontrastu i nasycenia wytłumaczone przez Was, ale jak znam życie w "kółko" temat użycia czerni lub jej nie stosowania, bywa, że tak powiem "wałkowany" i tak jasne argumenty jak powyżej nie wystarczą. Ja często na ten temat dodaję argumentację z której wynika że brak umiejętności doboru kolorów i ich mieszanie, komponowania ze sobą jest bezpieczniejszy bez użycia czerni bo to zapobiega brudzeniu kolorów. Doświadczenie w tej materii jest długie ale i owocne. bo tak jak piszesz Masza można kontrast i głębię uzyskać z mieszania właśnie kolorów najciemniejszych na palecie. Dodawanie czerni i operowanie nią na obrazie nie jest "zabronione" jest po prostu nie wskazane dla osób z małym doświadczeniem malarskim.

a... Piwson milczy nadal.... Smile

))

Barbara Pingot

Piwson lubi sobie zniknąć Smile

piwson

Ale czasem się pojawia Smile

sezarka

Ithilloth

A ja przyznam się szczerze, że wolę akwarelę niż każdą inną technikę malarską nie tylko z uwagi na jej wyjątkowość, ale też ze względu na jej niskogabarytowość i prostotę w obsłudze. Nie wiem jak to nazwać - po prostu do olejów potrzeba całej garści pędzli, rozpuszczalników, czyści się potem to ciężko, zajmuje dużo miejsca. Do akryli zniechęciłam się, bo za szybko zasychały mi na palecie (może miałam słabej jakości farby, ale w każdym razie nie umiałam ich potem zreanimować). Tempery jeszcze jakoś ujdą, ale po co malować temperami, jeśli można akwarelami. Very Happy

Z akwarelą rozłożę się wszędzie, gdzie mam odrobinę płaskiej powierzchni na farby, paletę i wodę oraz dobre światło. Pędzle wystarczy wypłukać, nie trzeba ich specjalnie czyścić. Moje studenckie życie nie zawsze oferowało dobre miejsce na pracownię malarską, a nawet przyzwoite biurko, a malować trzeba, więc nauczyłam się niewiele wymagać od swojego stanowiska. Może początkowo przez to tak uczepiłam się akwareli, co brzmi w sumie mało romantycznie, ale wyewoluowało w wielką, jedyną moją całkowicie spełnioną miłość. Very Happy

Barbara Pingot

akryle zasychają szybko, niezależnie od jakości, można to tylko trochę opóźnić.

akwarela jest cudnie transparentna i trudna, to mnie kręci Very Happy