www.akwarela.fora.pl

yena

przenoszę tu wszystkie posty dla większego porządku Smile

Barbara Pingot

po ustaleniu z Yena zakladam temat.

Niewiele wiem o plenerach ale przypuszczam, ze dobrze jest miec ze soba parę rzeczy. Np stolek. Moze wypowiedza się Ci, ktorzy juz malowali na zewnątrz?

Pytania tez mozna zadawac Smile

yena

wygodne ze mnie stworzenie i marzę o stołku takim jak dla wędkarzy z oparciem, tylko, żeby miał 2 uchwyty-jeden na herbatkę lub pifko, drugi na słoik z wodą, no i wysuwany blacik na akcesoria Very Happy

czy jest coś takiego na rynku????Te dla wędkarzy mają tylko jeden uchwyt na puszkę z robalami:) Smile

, lub coś innego.
Chyba podstawą jest coś do siedzenia, ale nigdy nie byłam na takim plenerze wyjazdowym:)
Jakieś sugestie, co jeszcze może się przydać?

Rafał Rudko

ja się kierowałem raczej tym żeby był lekki, ale ostatnimi czasy też mi się zbiera na wygodę i przymierzam sie właśnie do takiego o którym Yena piszesz, z oparciem i miejscem na słoik...

jak się idzie na plener to takimi rzeczami bez ktorych bedzie nam ciezko a mało kto o nich pamięta są:
-czapka z daszkiem - inaczej będziemy oślepieni na maksa po powrocie do domu
-woda w butelce - trzeba przynieść ze sobą z domu bo czasem ciężko skołować na miejscu...

-no oczywiście jakieśtam chusteczki, taśma malarska o ktorej czesto sie zapomina.... no i inny stuff do malowania Wink

masza

ja skombinowalam sobie taka fajna plaska butle po wodzie destylowanej - ma grube scianki i dobrze sie "zapakowuje" z powodu plaskosci

na wode w plener zamiast sloika dobre jest takie plastikowe "wiaderko" po jakims twarogu czy czyms takim - nie stlucze sie przypadkiem no i lekkie jest

Barbara Pingot

Masza - taka piersiówka?

fajny pomysl z tym wiaderkiem Smile

dzisiaj zakupilam przez allegro pudeleczko drewniane na farby, wkleję do srodka kawal kartonu i zrobie pudlo wg przepisu MartyAnny.

pedzle zmieszczę obok, moze cos jeszcze, zalezy ilu kostek sie dorobię Wink

masza

litrowa piersiowka Smile

na stacjach benzynowych sprzedaja wode destylowana w takich butelkach
albo olej silnikowy - no ale butle po oleju to ciezko domyc

A na farby kupilam sobie ostatnio w Castoramie pudelko plastikowe - na srubki ono jest czy co tam - z przegrodkami, taki organizer. Z jednej strony ma male przegrodki, w sam raz na tubki (posegregowalam sobiee grupami kolorow, a co Smile

), a z drugiej jedna dluga - akurat na pedzle. A jak sie nalozy na to jeszcze kawalek kartonu - to pod wieczkiem zmieszcze sie jeszcze buteleczki z mediami.

Barbara Pingot

jak szalec to szalec, litr dobra pojemnosc Wink

masza

Pokaze wam to pudelko, bo fajne jest i niedrogie i wodoodporne (z 10 zl moze kosztowalo?)
1. otwarte

2. zamkniete z kartonowa przekladka i buteleczkami

Barbara Pingot

super, duzo sie w nim miesci, moze bym wziela jako dodatkowe.

bo ja potrzebuję cos na te kostki, zeby sie trzymaly kupy, mam zestaw 24 i jest ok, nieduze, lekkie pudelko ale mam tez 10 dodatkowych kostek w pudelku po kredkach pastelowych, w sumie wiecej juz tam nie wkleję.

kupilam cos takiego
[link widoczny dla zalogowanych]

plaskie jest, chyba dosc stabilne, pędzle tez sie zmieszczą, latwo bedzie farbe nabierac a w przykrywce zrobie sobie sciagaczke kolorow bo z tym nadal u mnie ciezko Smile

yena · Wysłany: Czw 7:28, 04 Mar 2010 PRZENIESIONY Pon 7:34, 31 Maj 2010 Temat postu:

masza to plastikowe pudełko rzeczywiście fajne, szkoda że u nas nie ma castoramy, ale coś wykombinuję.Ja mam pudełko kartonowe na leningrady, na tuby van gogha mam pojemnik mały po lodach, a na kostki rowneya mam metalowe pudełeczko na papierosy.Przydało by się coś by to zebrać do kupy.To Twoje pudełko Stokrota też bardzo fajne.Na pędzle nie mam żadnego futerału a by się przydał, szkoda niszczyć wiewióry.
Ja jeszcze pomyślałam, że w plener przyda się termos z herbatą-przynajmniej ja cały czas prawie coś popijam:).No i może jakiś parasol-jakby pogoda się zmieniła, ale w sumie można uciec do samochodu jakiegoś.

michałJ · Wysłany: Czw 9:16, 04 Mar 2010 PRZENIESIONY Pon 7:34, 31 Maj 2010 Temat postu:

Nie wiem, czy dam radę, ale gdyby, ewentualnie, to moim podstawowym wyposażeniem będzie środek wprowadzający element baśniowy;]

pimpek · Wysłany: Czw 10:36, 04 Mar 2010 PRZENIESIONY Pon 7:35, 31 Maj 2010 Temat postu:

zatrute jabłuszko? Wink

oj chyba nie...

coś czuję że się będzie działo...

yena · Wysłany: Czw 13:00, 04 Mar 2010 PRZENIESIONY Pon 7:35, 31 Maj 2010 Temat postu:

Co do siedziska i organizera na farby(podobnego do tego maszy) to wszystko można kupić w sklepie wędkarskim-zwłaszcza jak się zacznie w marcu sezon, będą dostawy towaru przynajmniej u nas:)
Wędkarze mają takie organizery na haczyki i spławiki itp...Taki porządny kosztuje ok 20zł

yena · Wysłany: Czw 13:05, 04 Mar 2010 PRZENIESIONY Pon 7:36, 31 Maj 2010 Temat postu:

aha i jak ktoś więcej waży to nie powinien kupować siedzenia dla wędkarzy za 40 zł na allegro-podobno się rozwalają po paru razach:)