www.akwarela.fora.pl

pjwasek

Zastanawiam się w jaki sposób przenosicie swoje dzieła do postaci cyfrowej? Zauważyłem, że czasem skaner potrafi "zjeść" subtelność akwareli, zwłaszcza gdy się używa delikatnie różniących się odcieni. Natomiast z aparatem są same kłopoty z jednorodnym oświetleniem pracy. Marzy mi się skaner A3, ale to chyba jest luksus.

martanna

Byl juz gdzies topic o tym...

Ogolnie, skaner sam nic nie zje. Zjada tylko, jak jest kiepski albo jak ma ustawienia auto. Jak sie troche z nim pobawisz, to jest wypas.

pjwasek

Ja mam taki szmelc, który ma tylko dwa ustawienia jasność i kontrast, musi być kiepski, bo nie widzi delikatnych przejść między kolorami. Na tym obrazku kompletnie wymiękł.
[url] [link widoczny dla zalogowanych]

martanna

A czy masz ustawienie, zeby skanowal dokument lub zdjecie? Jak masz cos takiego i jest ustawione na "dokument" to automatycznie podciaga kontrast jak glupie, bo szykuje sie do skanowania tekstu...

Czy po skanie obrabiasz gdzies prace? Czasem wystaczy chwila zabawy suwakami i udaje sie dolapac niuanse, ktore gdzies sie wczesniej zagubily.

martanna

http://www.akwarela.fora.pl/teoria,7/prezentowanie-prac-zdjecia-skany-obrobka,238.html tu jest ten wczesniejszy watek

pjwasek

Mam na zdjęcie 300 dpi. To jest skaner w urządzeniu wielofunkcyjnym i chyba muszę zobaczyć jak się zachowują inne i ewentualnie zainwestować w coś lepszego.

pjwasek

Ok, dzięki siedzę cicho i czytam Very Happy

martanna

Oj, wielofunkcyjne maszyny znam. Mam jedna, kupilam glownie dla drukarki i ksero, ale skan tez jest i po kilku probach w ogole z niego nie korzystam, bo masakruje prace... Moi rodzice rowniez maja taka maszynke, i dzieje sie to samo.
Lepszy prosty skaner (jak najprostszy), np. jakis Epson. Wychodzi drozej, ale i jakosc bez porownania lepsza.

pjwasek

W pracy mamy kilka skanerów. Postaram się porobić próby i dać znać, który jest najlepszy.

mdd

To ja sie przylacze do dyskusji.

JAKI skaner? Mam skaner z jakiegos 96 roku (no sterowniki sa tak datowane w kazdym razie Wink

) i to co robi z kolorami jest absolutnie tragiczne. Wszelkie proby poprawiania tez niewiele daja...

Probowalam Canona LiDE100 jest lepiej, ale nadal wiele mu brakuje do idealu...

Na sieci testy skanerow ja najnowsze z jakiegos 2006 (!!@!$!@) roku wiec nie bardzo sie nadaja.

Stad moje pytanie - jakich skanerow uzywacie? Jakies sugestie co do sensownego skanera (szczegolnie chodzi mi o odwzorowanie kolorow) powiedzmy w granicach 500zl?

Aaaa no i poniewaz to moj pierwszy post na tym forum to witam wszystkich serdecznie. Smile