|
www.akwarela.fora.pl akwarela
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
modliszqa
Sobolowy Master
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:52, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
a ja się zastanawiam po co kupować farbki w tubkach i przerabiac je na kostki
to nie zarzut, tylko ciekawość
czy chodzi o kolory , których te w kostkach nie mają?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
yena
Sobolowy Master
Dołączył: 18 Lis 2008
Posty: 2809
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazury Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:01, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Chodzi też o kolory, ale też o to, że jak mam kostkę cała zapełnioną to ona mi łapie kurz i brud w pudełku, a ogólnie lubie malować przy użyciu kostek, no i podsuszam mniejszą ilość farby, którą szybciej zużywam prawie na bieżąco i dopełniam znowu z tubki.Ogólnie bardzo lubie kostki, wygodnie mi sie maluje tak pobierając farbę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martanna
Sobolowy Master
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paryz, Francja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:29, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tak robie, bo...
...cala rodzina wie, ze maluje duzo, i zamiast podeslac kase jako prezent staraja sie na wlasna reke podsylac mi materialy (!!!!).
A wytlumaczyc niektorym, ze sie maluje tylko kostkami jest trudne :-)
Tak oto przewaznie koncze z zapasem tubek, ktore leza i sie kurza, bo nie cierpie sie z nimi babrac - i dlatego je likwiduje przy pomocy zamieniania w kostki :-)))
Ostatnio zmieniony przez martanna dnia Wto 21:30, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mangusta
paluchomaz
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:54, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
1. Czy wyschnięta farba z tubek nie jest zbyt twarda do rozpuszczenia ?
Czy ktos ma porownanie wyschnietej farby z tubki z tą z kostki dla tego samego producenta (np Winsor & Newton) ?
Mam tubki z Maimeri Venezia i jak wyschna to duzo cieżej jest je rozpuscic niż np. kostki Karminski. Maimeri Venezia - wersja studencka i moze to jest powodem.
Szybko przy takim rozpuszczaniu niszczy sie pedzel wiec innym pedzlem rozpuszczam niz malujee.
2. Jak pogodzic malowanie duzych mokrych powierzchni (ok 40x30) gdzie trzeba naraz duzo farby z checia malowania półkostkami ?
Da się . Czy po prostu trzeba malowac tubkami ?
3. Czy jest duza roznica jakości miedzy wersjami studenckimi a artystycznymi np Winsor & Newton (serie Cotman <-> Artistic) ?
Kilka razy juz czytalem, że jesli tylko cię stać (190 zl/12 półkostek) to nie warto kupowac wersji studenckich, bo sie człowiek może zniechęcić.
Drogi papier Arches juz mam ale boje sie go znieważyć moim poziomem i tanimi farbami.
Sorry za ilosc pytan.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
masza
Chiński Łamacz Pędzli
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:21, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Maimeri Venezia to smieciowe farby (wiem, bo mam) - maja w sobie duzo jakiegos kleistego spoiwa. Jak zaschnie - faktycznie trzeba niezle namieszac pedzelkiem, zeby oddaly troche koloru. Z seriami artystycznymi nie ma takiego klopotu - owszem, zasychaja, ale o wiele latwiej je rozpuscic, wystarczy odrobina wody i oddaja pigment. Cotmany pod tym wzgledem sa lepsze niz Venezia, ale tez zaschniete gorzej sie rozpuszcza niz Artist. Ja maluje ostatnio wylacznie tubkami. Czesto zostaja mi resztki farby na palecie, to sobie zasychaja. Potem palete splukuje woda, a zaschnietych resztek uzywam przy nastepnej akwareli.
Roznica miedzy seriami studenckimi i artystycznymi istnieje z pewnoscia. Artystyczne maja wiecej pigmentu, mniej spoiwa. Jak sie sprobuje lepszymi, to potem nie ma powrotu do studenckich - przynajmniej dla mnie.
Ktos tu gdzies pisal, ze sa do dostania w Polsce kostki Daler&Rowney z serii Artist w rozsadnej cenie. Moim zdaniem Daler&Rowney nie ustepuje w jakosci farbkom Winsora - tak wiec polecam uwadze.
Duze, mokre powierzchnie? Paleta, duzo mieszania pedzelkiem w kostkach, przenoszenie farby na palete i jak juz przygotujesz dosc - to wtedy na papier.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AH910
gryzipędzel
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Elbląg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:31, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cześć! Ja też wolę farby w kostkach, bo są "wygodniejsze". Maluję sporadycznie dla rozrywki- zwykle są to proste szkice. Przestałem używać farb w tubach, bo miałem wrażenie, że więcej farby się marnuje niż idzie na papier. Nie próbowałem napełniać pustych foremek farbą z tuby, ale wiem, że jest to możliwe. Gdzieś czytałem, że firma Schmincke w taki właśnie sposób produkuje swoje akwarele w kostkach. Zachwalali swoje produkty zapewniając, że niezależnie od tego czy kupisz tubę czy kostkę dostajesz dokładnie "to samo". Farbę nalewali do foremek warstwami - dopiero po wyschnięciu dodawano kolejne warstwy. Dzięki temu farba po wyschnięciu nie pękała i kolor był jednolity w całej objętości. Jeśli ktoś chce, niech spróbuje w domu. Ja jakoś nie mam cierpliwości do takich eksperymentów
Z drugiej strony - farby w kostkach nie zastąpią tych w tubach. Są wygodne, ale nie dają tylu możliwości. Czytałem w książce J. Zbukvica, że aby uzyskać ciekawą akwarelę trzeba stosować zróżnicowaną konsystencję farby. On zawsze zaczyna malować płynną akwarelą z dużą ilością wody, a na koniec do detali używa bardzo gęstej farby - wygląda to świetnie. Takich efektów za nic nie uda się uzyskać farbami w kostkach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martanna
Sobolowy Master
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paryz, Francja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:53, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj na forum AH910 :-) (w wolnej chwili napisz prosze pare slow osobie w "Przedstawmy sie" w Offtopicu :-))
Kostkami tez mozna roznicowac gestosc farby, ktora malujesz :-)
Osobiscie uwazam, ze kostki sa lepsze, bo nie ma z nimi tyle babrania, w kazdej chwili mozna otworzyc kasetke z farbami i brac sie do pracy. Jedyny minus kostek jest taki, ze osoby malujace na wielkich formatach musza sie wiecej "namachac" pedzlem, zeby nabrac ilosc farby wystarczajaca do zamalowania wiekszych powierzchni - w tym wypadku tubki sa praktyczniejsze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AH910
gryzipędzel
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Elbląg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:01, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj Martanna! U mnie zawsze wychodzi taka sama konsystencja farby jak używam tych w kostkach. Kiedyś miałem komplet farb Karmańskiego- niektóre kostki prawie wcale nie chciały puścić koloru. Prawie jak cegła Mam teraz StPetersburgi - są dużo lepsze, ale po dodaniu wody farba też nie jest zbyt gęsta. W tej książce Zbukvica jest podana gradacja konsystencji farby od "herbacianej" do konsystencji masła (czyli taka prosto z tuby). Choćbym nie wiem co robił to tego "masła" nie wydobędę z kostki. Obrazek zawsze wychodzi mi zbyt jednolity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martanna
Sobolowy Master
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paryz, Francja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:42, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A probowales najpierw zostawic na troche taka kostke z warstewka wody, zeby nieco namokla? Tez mam pare petersburgow i niektore kolory (ale tylko niektore)sa dla mnie stanowczo za geste, nabieraja sie na pedzel wlasnie jak maslo, dlatego kostka zuzywa sie szybciej, a i tak duza czesc tego, co nabralam rozcienczam woda, bo nie maluje gesto :-(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AH910
gryzipędzel
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Elbląg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:03, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Spróbuję. Może te moje farby są już trochę stare. Taka najgęstsza farba potrzebna mi tylko do detali. Czasem używam do tego gwaszu. Mam cały komplet firmy Nevskaya Palitra i też zaczynają mi wysychać Da się zrobić gwasze w kostkach?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|