www.akwarela.fora.pl

Kris

Dostałem ostatnio solidny zestaw kredek akwarelowych Derwent, ale zupełnie nie wiem jak z tego korzystać. Próbowałem i rysować na mokrym papierze, rysować a potem mokrym pędzlem rozmazywać, generalnie wszystko co mi przyszło do glowy, ale efekt z reguły był marny. Rzuciłem pudełko w kąt i nie planuje narazie się przeprosić z kredkami, ale wam coś wiadomo na ten temat ? można tym coś fajnego stworzyc ? Pozdrawiam

nibybiel

Gdzieś na tym forum była dyskusja na ten temat, pod czyjąś pracą kredkami zrobioną, ale znaleźć nie mogę teraz. Osobiście nie używam, bo nawet rozmazane wodą dalej jak kredki wyglądają i mało "płynne" to jest. Jakiś ciekawy sposób można by na to pewnie znaleźć Smile

adam

Dawniej takie kredki nabyłem ale po wielu próbach stwierdziłem że to jakieś nieporozumienie .twarde ,wcale się nie rozmywały tak jak zapewniał producent .ostatecznie dałem je mojej córce która w tydzień zrobiła z nimi porządek.

pimpek

One są fajne do zrobienia detali, podrysowania neutralnym kolorem bo ołówek czasem niefajnie widać i takie tam. Albo do zrobienia szkicu i sprawdzenia jak się będą komponowały kolory. Można uzyskać fajne efekty ale trzeba potrenować, bo do akwareli to im daleko stanowczo. A że są twarde to pierwsze słyszę... mondeluz koh-i-nora są bardzo miękkie (takich najczęściej używam)

Tissaia de Vriess

Koh-i-Nor jest naprawdę bardzo miękki i przy odrobinie wysiłku da się je całkiem ładnie rozmyć. Generalnie w akwareli jestem BARDZO poczatkująca i kredek tych (wstyd sie przyznać) zwykle używałam do rysunku. Dobre są rzeczywiście do detali. Sądzę, że to po prostu zależy od kredek...

piwson

Posiadam 2 zestawy kredek koh-i-nor. Same kredki raczej blado wypadają choć na upartego da się zrobić z nich pseudo-akwarelę. Dużo ciekawsze efekty można uzyskiwać łącząc je z farbami akwarelowymi np. dorysowując szczegóły na jeszcze wilgotnym papierze. Kredki akwarelowe to nie są akwarele w sztyfcie i raczej służą do rysowania a ich wodo-rozpuszczalność jest tylko miłym dodatkiem Smile

Daria

Ja także posiadam i czasem bawię się kredkami akwarelowymi Koh-i-Nor, ale generalnie traktuję je jak kredki, a ich wodorozcieńczalość traktuję jako miły dodatek. Niemniej to nie są akwarele. Podobnie jak inny wynalazek Derwenta: tusz, grafit i węgiel wodorozcieńczalny. Świetne efekty, szczególnie do prac z dużą ilością detali, ale są to wszystko kredki i ołówki.