www.akwarela.fora.pl

masza · Wysłany: Pią 17:33, 12 Mar 2010 Temat postu:

niektorych stac na trzy - a niektorzy to sobie tylko powzdychaja nad takim wzornikiem

Krzysia · Wysłany: Pią 20:36, 12 Mar 2010 Temat postu:

jak nie zakupy, to jest taki sposob zeby niepowodzenie zwalic na cos lub na kogos,
ja wmawiam ze to wina sprzętu,

...bo przeciez nie moja ;D

Barbara Pingot · Wysłany: Pon 12:46, 15 Mar 2010 Temat postu:

to teraz ja. wczoraj mi zupelnie nie poszlo, jezioro do wpolnych harcow. kolejna kartka zniszczona.

poza tym konczylam zaczętą tydzien wczesnie akwarelę i tez tak sobie wyszlo Sad

dól i tyle.

MariuszBroniarz · Wysłany: Pon 13:35, 15 Mar 2010 Temat postu:

Mimo wszystko,popatrzyło by się.

Barbara Pingot · Wysłany: Pon 14:13, 15 Mar 2010 Temat postu:

te drugą pokażę, ta pierwsza naprawdę do niczego sie nie nadaje.

de_la_hack · Wysłany: Śro 19:08, 17 Mar 2010 Temat postu:

dziwie sie czasami ze nic nie widac w tym tread´zie, naja, moze nie kazdy ma tyle narwow zeby pokazywac te nieudane, a szkoda
ja ostatnio produkuje tylko i wylacznie nieudane, czyli mam co pokazac, muekekeek

nieprzyjemnego ogladania i los pozdros

marek

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

no i ta tak na szybko bez relaksu, taki moj standart, szybki szkic, szybkie malowanie, jak ostatnia kropelka farby wyschnie to juz nie wiem co z tym zrobic, w tym przypadku bylo jeszcze wszystko mokre

[link widoczny dla zalogowanych]

Barbara Pingot · Wysłany: Śro 20:40, 17 Mar 2010 Temat postu:

trzecia i ostatnia calkiem fajne, ale radosc z malowania miales?

de_la_hack · Wysłany: Śro 21:44, 17 Mar 2010 Temat postu:

wsumie doppre pytanie, albo tez zbyteczne, hihhii - to poco bym sobie robil ten caly stres, moglbym usiasc na motor i sie inaczej podenerwowac, hihihih
yep.mialem kupe radosci z tym.z efektem tego mniej.a oto nastepne, dzis, rzeczywiscie kupa radosci, luzu, bylem sam w domu, szybki szkic, szybkie mazanie, wspaniale 20 minut i do zici, bo jakos mam takie dziwne uczucie (jak tak spojrze na te wasze pejzarze i tym odobne ....to mi az zal , tak nie bede umial, LOL)

los pozdros

[link widoczny dla zalogowanych]

Barbara Pingot · Wysłany: Śro 22:00, 17 Mar 2010 Temat postu:

a wez pod uwagę, ze ja chętnie bym namalowalac cos na luzno ale zeby to mialo sens i mi nie wychodzi! nie potrafie

a ta pani, calkiem calkiem, tylko te dziurki w nosie, troszke z czaszką mi się kojarza Smile

MariuszBroniarz · Wysłany: Nie 16:44, 28 Mar 2010 Temat postu:

No i temat fajny,ale robota spaćkana.
Próbowałem zmierzyć się z lejącą farbą i jak widać nie do końca wyszło.Muszę,a raczej staram się ograniczyć czas malowania do 30 minut i jak na razie jest jak jest.Ale uczymy się i nie poddajemy się.
Z fajką jest lepiej.Im dłużej tym wynik lepszy.Początki też były paskudne,ale się nauczyłem.Zaczynałem od 15 minut i się cieszyłem.Teraz popalam fajeczkę 2 godziny ,a czasami dłużej.CZYLI WSZYSTKO MOŻNA!

Barbara Pingot · Wysłany: Nie 17:47, 28 Mar 2010 Temat postu:

jakby troche bardziej zroznicowac kolor w koronach drzew i utuczyc wedkarza to bylo by niezle Smile

, bardzo mi sie podoba jak splynela farba z drzewa po prawej stronie, wygladalo by jak wierzba placząca gdyby nie te geste liscie pozniej namalowane

rozmilowania do fajeczki nie przejmę Smile

yena · Wysłany: Nie 17:57, 28 Mar 2010 Temat postu:

Troche za czerwono, rybak za chudy....
rzeczywiście ta wierzba płacząca ładna by była,
fajeczka niezdrowa jest, ale jak sie człowiek wciągnie i polubi to trudno rzucić potem.Chociaż powiem szczerze, ze lubię widok jak ktoś pali fajkę.

Barbara Pingot

ufff, roznice papierow odczulam tym razem dosc gwaltownie

pierwsze podejscie: fabriano 15% bawelny 300g

to mialo byc lawowanie, ktore wczesniej wiele razy robilam ale .... nigdy na fabriano w wiekszym formacie.

drugie podejscie: hahnemuhle anniversary edition 425g

tez nie udane ze wzgledu na pasek na dole, bylo ladnie ale zachcialo mi sie maznąc troszke gore i przejechalam po wilgotnej farbie rękawem... ratowanie jak widac nie wyszlo. prosze nie zwracac uwagi na kolory bo moj skaner tak pokrecil je, ze szkoda gadac a aparat cos ostatnio szwankuje.

Anna Filipińska

Przecież z tego paska na dole można coś rozbudować, nie?

Barbara Pingot

mysle, ze uda sie to poprawic, moze sie zabiorę za to Smile

wtedy nie mialam ochoty.