www.akwarela.fora.pl

yena

my tu ciężko pracujemy na wspólną świetlaną przyszłość Mr. Green

akurpisz

nie tłumacz się yena Razz

To forum wciąga xD

yena

Gosiu mogę kopiować Twoje prace?W celach edukacyjnych?Pomyślałam, że wypadałoby Cię o to zapytać.Bo nie ukrywam, że stałaś się moją mistrzynią.
Od dzisiaj biorę się ostro za malowanie, wakacje od pracy twórczej się skończyły Mr. Green

nibybiel

"Yena o poranku" - jak audycja radiowa Smile

Bardzo w porządku z Twojej strony, że pytasz ... wiele osób to robi nie pytając i nawet nie wspominając, że ich praca miała coś z moją wspólnego ... np odbiją sobie obrazek, żeby odwrotnie było i uznają, że już jest o.k. .... mogę sobie mówić, że "naśladownictwo jest najszczerszą formą pochlebstwa" i generalnie na to nie reaguję ... ale czasem ... szczególnie, gdy ktoś ma możliwość choćby spytać to trochę wkurza ....

Możesz Yeno kopiować moje prace i miłego malowania Smile

Ale postów od wczoraj .... u mnie o 22 się chyba wszyscy rzuciłi "Kości" ogladać i transformator na osiedlu nie wytrzymał .... i prądu nie było ... na szczęście już jest Smile

To ide poczytać Smile

yena

Nigdy przenigdy bym tego nie zrobiła bez pozwolenia:)Dzięki Gosiu.

yena

A ja lecę na trening a potem do malowania:)Dzisiaj padnę trupem na bieżni.Mam rozpisany plan treningów na 10 tygodni no i dzisiaj mam biec już 7 minut bez przerwy w trzech seriach z krótkimi przerwami.Razem 21 minut biegu Laughing

A za rok, 2 lata półmaraton.Ehh rozmarzyłam się Wink

kroda

Ale macie w sobie energii!! Ja jak przyjdę z pracy, to obiadek, spacerek z psiurką i już padam, a jak rozłożę farby to zaraz domownicy zaglądają mi prze ramię (jakoś za tym nie przepadam Smile

). Gosiu Twoje prace mnie też już dawno,,zaczarowały"...

martanna

Brawo Yena :-))) Imponujesz mi :-)) Ja nigdy nawet do autobusu nie dawalam rady dobiegac..

yena

Ja do niedawna tez nie:)))I co śmieszniejsze nienawidziłam biegać.Ale teraz polubiłam, bo to daje energię i dobre samopoczucie na cały dzień Smile

)

Kroda nie dziwię się, że po pracy jesteś padnięta.Ja na razie nie pracuję, więc męczą mnie tylko treningi:)

akurpisz

Też nie lubię jak mi się patrzy za ramię Wink

martanna

No ja nie cierpie biegac, nigdy mi to jakos nie lezalo, chociaz zawsze chcialam. Mam problemy z sercem i od razu cisniene w uszach, lomot, masakra; w podstawowce jeszcze sie biegalo na 60-100 metrow na czas, w liceum juz zwolnienie lekarskie. Czasem probowalam troche pobiegac (od siedzenia i malowania calymi dniami tylek rosnie), powolusku, wokol jeziorka... potem zamiast miec energie na caly dzien, szlam spac wymeczona ;-) Za to maszeruje dosyc szybko :D

(Pamietam jedna znajoma, ktora zaczela robic jogging i po pierwszym dniu dzwoni do swojej mamy i chwali sie "Mamo, od dzisiaj biegam, bylo swietnie" a jej matka na to... "To teraz dziecko odpocznij, usiadz, zapal papieroska")

kroda

Za to zamiast biegów funduję sobie do domku piechotkę po pracy (dla zdrowotności tak ze 2,5 km Smile

, potem psiurka kochana czeka na swoje wyjście), ale ja to lubię - tak na odstresowanie po całym dniu

yena

Szybki marsz jest nawet lepszy dla zdrowia niż bieganie:)
Papierosek po biegu-profanacja sportu:)Znam nauczyciela wfu który nałogowo pali Laughing

kroda

hi, hi nie tylko Ty znasz Smile

masza

martanna - to kup kijki do nordic walking i maszeruj
polecam - sprobowalam tego lata i jest super (wbrew pozorom to znacznie lepszy ruch od zwyklego marszu)
a biegania tez nie cierpie
w ogole jestem sportowy len