www.akwarela.fora.pl

Barbara Pingot

i jeszcze Yena mawia: "ja to tak właśnie widzę Smile

"

yena

prawdę gadacie Very Happy

yena

jeżeli mam Ci cos sensownego doradzić Aniu to tylko to żebyś wybrała się w to miejsce jeszcze raz i spędziła tam z godzinkę wnikliwie obserwując, możesz zacząć robić szkic, a przede wszystkim wczuj się w klimat miejsca, którego nie widać na zdjęciu.Potem możesz korzystać ze swojej fotki.
Maluj co widzisz i przede wszystkim tak jak czujesz, dlatego cudze rady tu nic nie pomogą. Smile

Anna Filipińska

Dzięki Yeno Smile

Chodzę tam dosyć często bo to popularne miejsce do spacerów i uwielbiam je. Może jednak powinnam się tam wybrać z papierem i farbami ...

masza

gdzie jestescie?...

Barbara Pingot

jesienne przestoje, no nie?

nibybiel

Jakoś wszędzie na necie mało ludzi ... forum jakoę sie kręci, ale np digart w akwareli to normalnie śpi Smile

Pewnie studenci sesję mają Smile

aronov

Śpią, śpią - nic nie oceniają, chyba że .... Sad

yena

lubię spędzać czas na tym forum, na digarcie trochę mniej, ale mogłabym siedzieć w necie trochę krócej i w tym czasie malować.Ogólnie komputer uważam za wciągający zjadacz czasu. Very Happy

Resieku

Mi nikt nie chce dawać szlabanów na kompa [tak jak rówieśnikom często się zdarza]... Więc zazwyczaj sama je sobie robię : ) Możecie to zastosować, przy silnej woli działa i to przez dłuższy czas.

yena

no ja chyba sobie zrobię taki szlaban-przynajmniej na kilka dni:)

aronov

Ja maluję przy włączonym kompie - problem rozwiązany Smile

yena

nie lubię malować przy komputerze, oczy mi wysiadają, czasem wolę wywołać jakieś zdjęcie, ale kiedyś owszem tak robiłam:).

Resieku

Ja na kompie zazwyczaj słucham muzyki i mam zamkniętą klapkę od lamptopa. Nie świeci w oczy, a przy muzyce lepiej się maluje ^ ^

Dobroniega

A ja ostatnio non stop siedzę przy kompie, karmiąc córeczkę. Drugi wieczór przez to zamiast malować (na co mam przeogromną ochotę), oglądam tylko cudze prace. A z dzieckiem na piersi się nie da, sprawdzałam. W dodatku w ogóle z obudzoną córeczką nie mogę malować. Ostatnio się pomyliłam i zamiast zamoczyć jej smoczek w jej ziółkach, zamoczyłam we wodzie do malowania! Przy synku jest lepiej, on maluje już ze mną, chociaż czasem żal mi wyciskać mu na jego paletę moje najlepsze farby (a akurat te chce i koniec :/ ) Ale jak był młodszy to zwędził mi jedną tubkę i rozgryzł. Pół pokoju z nim włącznie było brązowe...
To sobie pomarudziłam Wink

(z córką na piersi oczywiście Wink

)