www.akwarela.fora.pl

Barbara Pingot

a ja się właśnie spodziewałam, ze jest bardzo duży popyt! w Twoich akwarelach ta klasyka jest troszkę inna, a oleje wyglądają jak prace starych mistrzów Smile

pacykarz_wrocławski

Trochę inaczej: nabywca się znajdzie, bo każdy obraz znajdzie swojego konesera. Ale ponieważ nie jest to malarstwo "na czasie", tylko taka warsztatowa, niemal szkolna klasyka, to z wystawą gorzej.
Smile

Barbara Pingot

a to pewnie masz rację Smile

Anna Filipińska

Naprawdę lubię czytać twoje teksty. Nie próbowałaś pisania?

pacykarz_wrocławski

Pisać mogę, ale kto by to chciał czytać? Wink

A pisząc całkiem serio, to tak mi się spodobał blog 'RJP', że też postanowiłam spróbować i w maju założyłam własny. Jeśli masz ochotę poczytać (głównie o tym, jak zadręczam świat moimi zmaganiami z malarstwem), to będzie mi miło:

[link widoczny dla zalogowanych]

Serdecznie zapraszam. : )

Anna Filipińska

Właśnie odwiedziłam twój blog i nie zawiodłam się. Przeczytałam go z wielkim zainteresowaniem aby cię lepiej poznać. Uprawiam grafomanię, ale tylko dlatego, żeby dać coś do poczytania moim dzieciom i wnukom kiedy mnie już nie będzie. Nie bardzo widzę się w takim blogu, który jest przecież rodzajem pamiętnika, a który może być czytany przez wszystkich - zarówno tych życzliwych , jak i nieprzepadających za mną. Strzegę zazdrośnie moich przemyśleń i jakoś nie chce mi się ich ujawniać. Może z czasem i do tego się przekonam...

Barbara Pingot

ja zaczęłam wczoraj czytać, bardzo mi sie spodobal, dzisiaj pewnie dokonczę Smile

pacykarz_wrocławski

Aniu, ja też się na początku trochę dziwnie czułam z takim ekshibicjonizmem, ale potrzebowałam miejsca, w którym nie musiałabym pozbawiać moich prac kontekstu i całej otoczki człowieczeństwa. Miejsca, w którym efekt końcowy nie jest surowym produktem. Wszak pacykarz pospolity człowiekiem jest, z krwi i kości, miewa lepsze i gorsze chwile. Tworząc, myśli o czymś. Oprócz tworzenia, robi mnóstwo innych rzeczy. Żyje, po prostu.
Nie raz spotkałam się w życiu z przekonaniem ludzi o tym, że jeśli ktoś ma jakiś dryg do malowania, to nie ma dla niego nic prostszego jak usiąść i namalować. A przecież nie zawsze tak jest, prawda? Smile

Sukcesy rzadko kiedy przychodzą łatwo, a czasem wcale... Ja na palcach jednej ręki mogę policzyć obrazki, które namalowałam z łatwością i uważam, że dobrze jest z takimi mitami powalczyć.
Z perspektywy czasu uważam, że założenie bloga to był dobry pomysł. Wszak tylko od autora zależy, ile odkryje przed światem. Blog spełnia zadania, których oficjalna strona internetowa nie spełnia, bo informacje tam zawarte mówią głównie o tym, co mi się udało. Nie mówią nic o tym, w jaki sposób do tego dochodziłam i jakim kosztem (oczywiście nie kontekst finansowy mam tu na myśli). Podsumowując - chciałam w tym blogu tchnąć życie w moje prace - nie pozbawiać ich waloru osobistego i okoliczności ich powstania poprzez prezentację wyłącznie finalnego efektu procesu tworzenia. I wysłuchać opinii odbiorcy - niekoniecznie będącego nabywcą. Bo to szczególnie ważne opinie. Jakże inne od komentarzy kupujących na Allegro - spontaniczne i dobrowolne. Nikt nie musi czuć się zobowiązany do napisania komentarza pod moim obrazkiem i dlatego każdy z nich jest dla mnie tak ważny. Smile

Innym, zupełnie nieoczekiwanym dla mnie, acz bardzo cennym skutkiem prowadzenia bloga są nawiązane kontakty z artystami, również spoza Polski. Też prowadzą blogi. Wymiana spostrzeżeń i poglądów - bezcenna... : )

Stokroto - bardzo mi miło. : ) Zapraszam serdecznie.

Pozdrawiam Was i lecę coś namazać moim wiewiórem. : )

Anna Filipińska

Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź. Może masz rację pisząc o szczególnej roli blogu. Jeszcze nie jestem przekonana całkowicie ale już na pewno zmieniłam swój pogląd na blogi innych Smile

Podoba mi się twój blog i twoja strona i, generalnie rzecz ujmując, cała twoja twórczość...

pacykarz_wrocławski

I znów raka spiekłam.
Smile

Dziękuję.

Anna Filipińska

[img][link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych][/img]Faktycznie odpoczęłam od akwareli, bo zajmując się wnukami, w czasie gdy oni malowali ja bawiłam się pastelami. Ten obrazek namalowany jest w oparciu o pastel p. Żołnierczuk. Ma kilka pięknych na swojej stronie.

Dobroniega

Ja ostatnio odpoczywając od akwareli piekę... albo raczej odwrotnie- odpoczywając od stania w kuchni siadam do malowania Wink

To przykład mojego pieczywa:

A tutaj tort dla mojego synka, który miał urodziny w ten piątek. Był to mój pierwszy tort, dlatego musiałam się pochwalić Very Happy

Barbara Pingot

normalnie znowu głodna sie zrobiłam Smile

, serio pierwszy raz ten tort??

rut

Pieczywko aż pachnie z monitora...

pacykarz_wrocławski

No i słusznie, Dobroniega - kto nie jadł swojskiego pieczywa, ten nie wie, co to pieczywo. : )))

Piękne i smakowicie wyglądające są te Twoje wyroby. Zwłaszcza buły mi się podobają. : )