www.akwarela.fora.pl

nibybiel

Zauważyłam, że z wielkiej chęci pokazania światła i koloru, który to światło wydobywa ocieram się często o surrealizm ... zakładam więc taki temat, by o tym podyskutować Smile

Dwie prace dla przykładu:

smallmi

Ale przecież surrealizm dążył do porzucenia realizmu, był nadrealizmem i bazował na nonsensie i absurdzie. Polecam obraz Hieronima Boscha "Ogród ziemskich rozkoszy", to kwintesencja surrealizmu. Smile

Często powstawały obrazy z pogranicza snu i fantazji, ale były to dzieła nawiązujące do halucynacji i groteski...
Co do twoich prac, są piękne, zwłaszcza pierwszy obraz, ale to nie jest podług mnie nawet namiastka surrealizmu.

Umbra

Według mnie kwintesencją surrealizmu jest raczej Salvador Dali, ale Bosch miał też niezłe odjazdy, obydwaj są świetni zresztą (' Wink

')

To, co robisz Nibybielo nazwałabym raczej impresjonizmem. Twoje krzaczki są absolutnie piękne, uwielbiam je oglądać. Kojarzą mi się z takim bajkowym klimatem, z moim ulubionym władcą pierścieni np. Nic tylko jakiś elfów można by tam szukać, dla mnie jesteś mistrzynią w robieniu klimatu. Mam pytanko, jak robisz te promienie światła, które podają pod skosem. Na sam koniec kiedy już wszystko jest suche, wymywasz je czystą wodą i łagodzisz brzęgi. czy masz jakiś inny sposób, jeśli to nie tajemnica.

smallmi

E tam Dali, toż on przereklamowany jest bue he he Very Happy

żartuję...

Umbra

('

') wiesz, ja myślę, że jako jeden z niewielu naprawdę nie jest przereklamowany. Widziałaś jego obrazy w oryginale. Ja widziałam w Hiszpanii i dopiero wtedy zrozumiałam, jakim był świetnym artystą, byłam chora z zachwytu nad techniką, a że facet miał odjazdy, no cóż nie był z pewnością nudny.
Tak sobie myślę, że może Nibybiel jest troszkę surrealistą, skoro ma zdolność tworzenia wizji z elfami w mojej głowie(' Laughing

')

smallmi

Za dużo się go naoglądałam na studiach, na malarstwie czy na wystawach... Very Happy

i mam pewien odrzut od niego... Poza tym w 1939 r. Dalego wykluczono z grupy surrealistów... Nie przeczę za to, że był wielkim artystą, ale ja wolę Boscha i Marcela Duchampa czy poetę surrealizmu Louisa Aragona, tylko nie wczesne jego lata jak pasjonował się dadaizmem... Razz

.
No dobra, nie będę przecież opisywać moich ulubieńców Razz

Umbra

he he, może więc lubię Salvadora, bo nie studiowałam malarstwa (' Very Happy

'), Chłonę go jakoś tak na świeżo. Właściwie to dziwne, bo ja zazwyczaj nie lubię tego, co lubią wszyscy, a on faktycznie jest popularny. Bosch trochę mnie przygnębia. Byłam w domu Salvadora, tym z jajami na dachu w Figuares i dla mnie on jest taki jakiś zabawny, no i nigdy go nie studiowałam specjalnie, zwyczajnie obejrzałam jego dzieła w tym domu i we mnie wywołują fajne uczucie, ale to jest bardzo osobista, indywidualna sprawa bo przecież dużo zależy od widza. Trzeba też przyznać, że Bosch, jak na jego czasy był bardzo odważnym nowatorem. Wszelkie szufladki nie bardzo mnie też ruszają. Miałam dawno dano temu wykłady z historii sztuki, które teraz, patrząc z dystansu wydają mi się takie sztuczne jakieś. Teraz lubię patrzeć na obrazy i malować, gdybym to jeszcze potrafiła(' Confused

') to byłoby super. Ty i Gośka niewątpliwie potraficie, szczęściary(' Very Happy

')

michałJ

pierwszy bardzo mi sie teges, podoba;] Efekt flary w obiektywie aparatu , pierwszy plan gra róznorodnością i nie jest przy tym przycięzki .W drugim drzewka ciut plastelinowo popełniłaś imho..

Anna Filipińska

Moje pojęcie o Władcy Pierścieni jest najwyraźniej zdominowane przez Alana Lee i absolutnie nie mogę się doszukać w obrazach Nibybieli miejsca dla żadnego elfa - no chyba, że Calineczki. Są zbyt kolorowe, aby oddawać klimaty Tolkienowskie.
Trzeba by było zaludnić je jakimiś stworzeniami, i to najlepiej dziwacznymi, bo one są ładne, ale za puste.

nibybiel

Jaka dyskusja ... się nie spodziewałam Smile

Chodziło mi raczej byście w swoich pracach tą odrobinę surrealizmu odnaleźli i pokazali Smile

Bo moim zdaniem ta odrobina jest bardzo często i to nie musi być zaraz żyrafa z szufladkami na szyi Smile

Pnie drzew świecące na czerwono odstają od realizmu dużo bardziej niż by impresjonizm sobie na to pozwolił Smile

Aniu - zaludniać swoch pejzaży raczej nie będę, choć może czegoś im brakuje, ale taka konwencja, by się właśnie na roślinkach skupić Smile

Umbro - promienie robić można na kilka sposobów zależnie od tego jakie mają być, w jakim kolorze, co ma być w ich świetle widać itp.
Można od razu zostawić jasniejsze miejsca, można odsączyć w nich farbę zanim wyschnie, można "wypłukać" je później lub po prostu malować w tych miejscach innym kolorem albo jaśniej ... własciwie często robię wszystkiego po trochu Smile

Umbra

Gośka, dzięki za zdradzenie tajników , próbowałam Ciebie naśladować, ale jakaś maszkara mi wyszła. Nie pokażę, bo obciach jak nie wiem Embarassed

Myślę, że każdy z Was się w czymś specjalizuje, twoje landschafciki są absolutnie nie do podrobienia, są genialne, świetne.
Ania ma rację, może wrzucisz tam jeszcze jakieś stworki w stylu fantasy, to byłby niezły surrealizm Laughing

, żartuję, każdy maluje, co lubi.
Ja naprawdę kojarzę twoje krajobrazy z moim ukochanym Tolkienem, bo czytając go, nie oglądałam żadnych ilustracji, chciałam sobie sama wyobrażać obrazy i wyobrażałam sobie dokładnie takie lasy, jak u Ciebie, dlatego tak jakoś fajnie mi się Twoje prace kojarzą.

masza

kurka, nie, nie - zadnych stworkow - to sa pejzaże, a nie ilustracje!

Umbra

he he a ja bardzo lubię ilustracje i stworki, a najbardziej stworki tego pana [link widoczny dla zalogowanych]