www.akwarela.fora.pl

danuta50

cudnie

szepty światła

wyszło bardzo tak jak trzeba-akwarelowo. trzymaj mokro

EB53

Piękna

, masz się czym pochwalić, najlepsza z Twoich prac. Gratulacje Very Happy

.Ewa

Daria

Mosska, ta ostatnia akwarela bardzo udana. Delikatna, płynna i świetlista. Widać jak ogromny postęp zrobiłaś w stosunku do prac zeszłorocznych. Spokojnie możesz już wrzucać takie rzeczy do warsztatu. Nie wiem na co ty jeszcze czekasz Smile

mosska

ale się człowiek cieszy jak słyszy takie rzeczy, wielkie dzięki za Wasze słowa uznania. Pomyslę nad warsztatem, oby reszta moich prac pozostała na takim poziomie Smile

mosska

To jeszcze jeden widoczek dorzucam, również z własnych zdjęć.
Wymyłam go dziś i zdjęcie w dziennym świetle zrobione , może teraz lepiej odda kolory i tony.

mosska

Po baaardzo długim czasie niemalowania siadłam wreszcie do farb i namalowałam coś, z czego nie jestem do końca zadowolona.
Pierwszy raz malowałam w plenerze, nie wiedziałam, że papier tak szybko schnie i jeszcze ten upał..... Dlatego wrzucam do krytyki. Może ktoś mi podpowie, jak szybko namalować gruszki żeby miały ręce i nogi Smile

Barbara Pingot

faktycznie miejscami jest trochę sucho ale... ma w sobie coś ta praca, jest bardzo oryginalna Smile

i kompozycja, kolor. Niezła!

EB53

Jedynie owoce są takie "drewniane" - tak mi się skojarzyło. Natomiast reszta podoba mi się: i liście i gałąź.

mosska

dzięki dziewczyny, mnie też się owoce nie podobają i właśnie z nimi było najwięcej problemu bo szybko schły i nie wiedziałam, jak je poprawić. Będę musiała podumać trochę przed następnym ogrodowym posiedzeniem, jak je namalować szybciej Smile

Nabiał

Jest znany mi tylko z teorii sposób: dodatek gliceryny do wody spowalnia wysychanie.

mosska

no tak... zapomniałam całkiem o glicerynie! dzięki Nabiał za przypomnienie Smile

nika2702

Witam:)

A czym nakładasz płyn maskujący na krzaczki że tak ci cienkie wychodzą bo mój pędzelek za szybko zdecydowanie schnie i potem grube krechy się robią Tak w ogóle, faktycznie mega szybki postęp, co prawda daleko mi od fachowego oka ale mnie się podobają a chyba o to w tym chodzi, no i oczywiście zazdroszczę angielskich widoczków...przepiękny kraj

mosska

witam Nilka, dziękuję za słowa uznania, miło mi, że Ci się podoba moja twórczość Smile

Co do krzaczków, to część była robiona wykałaczką, ale to dość mozolna metoda. Nabieram trochę płynu na czubek wykałaczki i szybkim pociągnięciem staram się wyciągać maksymalnie trawki i inne takie.
Częściej używam bardzo cienkiego pędzelka, ale co ważne - płyn nie może być gęsty bo wtedy szybo zasycha i robią się brzydkie "babole". Więc ja rozcieńczam moją maskę wodą, używam płynu Winsor&Newton i on dobrze znosi rozwadnianie. Takim rzadkim płynem mozna wyczarować cuda i znacznie łatwiej usunąć go z papieru, na pewno nie grozi zerwaniem wierzchniej warstwy. A jak za szybko zaschnie na pędzelku to go "skulkowuję" palcami i nabieram świeży.