www.akwarela.fora.pl

nibybiel

Coś, żeby ciągle nie tylko te krzaczki ....

Wydaje mi się, że są krzywe i wogóle coś w nimi nie tak ....

Rafał Rudko

bo są ustawione tak prostopadle do obserwatora, gdyby były pod jakimś kątem byłoby dynamiczniej i bardziej prawdziwie

a krzywe wydają Ci się dlatego że dolna krawędź zabudowań delikatnie idzie do góry w prawo (do horyzontu) a górna która powinna iść do horyzontu jeszcze bardzoej bo jest od niego dalej jest zupełnie równoległa do krawędzi kartki - ot całe zagadnienie - ukochana perspektywa

w zasadzie to dziwne z tą perspektywą architekci ją wychwalają, plastycy olewają, na asp potępiają - bo niby perspektywa nie jest czymś prawdziwym i jest tylko umowną zasadą pomagającą nam kształtować przestrzeć...niby ważniejsza jest perspektywa powietrzna, czyli spłaszczanie się planów dalszych, ochłodzenie ich kolorów itp - nie jestem specjalistą... ale w sumie ciekawi mnie dlaczego na asp tak nie nawidzą perspektywy... (wg mnie nawet jesli miałaby ukierunkowywać czy też ujmować wprost artyście to i tak powinno się mieć chociaż jakieś pojęcie o niej, znać zasady a nie koniecznie je stosować tudzież interpretować je) sory za rozkminki Wink

Anna Filipińska

Zgadzam się z tobą w pełni. Dotychczas wcale nie zwracałam uwagi na te sprawy i wydaje mi się, że obudziła się we mnie... jakaś nowa świadomość. Uzmysłowiłam sobie, istnieje jeszcze coś oprócz kolorów. A poza tym po czytaniu książek na te wszystkie mądre tematy doszłam do wniosku, że właściwie nic nie wiedziałam, o czymś takim jak perspektywa. Trochę inaczej patrzę na świat, bo bardziej świadomie.

nibybiel

Można i bez perpektywy, tylko to chyba musi być tak, że z góry wiadomo - na tym obrazku perspektywie mówimy "nie" - bo jeśli już układ wygląda jakby miał być poprawny, to musi być idealnie .... inaczej od razu widać - jak przy moich chatach - że coś z tym nie tak ... nie wiem, czy się komunikatywnie wyrażam Smile

Chodzi o to, że jeśli odbiorca spodziwa się, że będzie perspektywa, to musi być Smile

Inna sprawa jak sobie z tym poradzić ... rysować linie pomocnicze? Ktoś próbował? Pomaga? Bo tak wyrobionego oka to ja nie mam, żeby po prostu "widzieć" jak będzie poprawnie ....

Rafał Rudko

na początku na pewno trzeba rysować linie pomocnicze, wyznaczać horyzont, punkty zbiegu, konstruować osie..... po pewnym czasie po prostu się to już czuje i od razu widzisz że coś się nie zbiega i to poprawiasz. Dlatego polecam najpierw się tego nauczyć, po to by potem po prostu mieć tego świadomość i jeżeli potem chcesz NIE użyć perspektywy to świadomie a nie przez przypadek Wink

bo zgadzam się że czasem jest fajniej bez niej Smile

jak np u Johna Lovetta
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
polecam pooglądać sobie na google grafika