www.akwarela.fora.pl

Jabberwocky

@Kyrie
Dziękuję serdecznie za rady : ).
Z piórkiem i akwarelą muszę spróbować, bo też chcę troszkę uciec od konturów.
Generalnie wszystkie te rady spróbuję przyswoić, przeanalizować i wykorzystać tak, by następne prace były lepsze Smile

.
Napisz mi Kyrie jeszcze o co chodziło z:
"Rysunkowość jest dobra, nateżenia kreską takie, że tylko życzyć Ci szybkich postępów Very Happy

"
O co chodzi z tym natężeniem? Czy dobrze czy źle? Razz

Kyrie

DOBRZE^^

Natężenie kreski to sposób oddawania przestrzeni, cieżkości.
W teorii to co grubszą, to plan "bliżej", Czyli nacisk na narzędzie-czyli uwaga którą masz, lub przykuwasz u odbiorcy.

U ciebie wyraźnie widać ( nie wiem czy świadomie czy nie) że różnicujesz kreskę, i to jest świetne w Twoich pracach właśnie techniką tradycyjną.
Bardzo łatwo to zagubić przy łączeniu* z technikami cyfrowymi, i z moich ogólnych, wieloletnich obserwacji i obecności w tym wynika, że wiele umiejętności uwstecznia się przy malarstwie/rysunku cyfrowym.

Przede wszystkim koordynacja oko-mózg-ręka.

Ćwiczenie w warsztacie tradycyjnym pomaga w obu typach prac, praktyka warsztatu cyfrowego zmniejsza wrażliwość dłoni jako narzędzia i przede wszytkim nie współgra z naszą anatomią.
Często przerzucam się między mediami, ale jeśli zakładam koncept w technice tradycyjnej, to nie przerywam wpól pracy(chyba ze coś bardzo nie wyjdzie).

Na zdigitalizowanie czegoś i tak będzie czas potem, jeśli zajdzie potrzeba:D

_____________________________________

* Łatwo też zagubić umiejętność rysunkową kiedy w grę wchodzi kolor- malarstwo.
Wynika to z faktu,że operujemy na nieco innych płaszczyznach postrzegania, plamy a linii, trzeba zdecydować kiedy linia wciąż jest ważna a JEŚLI zastępujemy ją plamą, to jak to oddać żeby wciąż widoczna była ta "ważność"- ten gruby akcent linii ktory się u ciebie pojawia.

Jabberwocky

@Kyrie
Dla mnie tradycyjne sztuki zawsze były bliższe niż cyfrowe. Najprzyjemniej mi się też tworzy tradycyjnie. Ale często jest pokusa sięgnięcia do programu graficznego. Nie ukrywam, że lubię się pobawić w programach, zwłaszcza teksturami. Póki co średnio mi to wychodzi, ale praktyka czyni mistrza, co raz więcej umiem Smile

.
Tak z ciekawości pozwól, że zapytam. Jesteś profesjonalnym artystą/artystą - hobbystą-amatorem/artystą-nauczycielem?
Ładnie mówisz o plamach, kresce itd.
I nie mogłem z treści postów odgadnąć czy pisze kobieta czy mężczyzna/dziewczyna czy chłopak...

Kyrie

Dla mnie też ścieżka tworzenia przez tradycyjne media jest przyjemniejsza, a zżądzenie losu sprawia, że najczęściej wykonuję pracę z łańcuchem wiążącym do komputera i tabletu;)
Lubię cyfrową za wszystkie nowości i możliwości.
Mnóstwo.
Praktyka, praca, różnorodność i otwartość czyni mistrza. I klarowne cele chyba też.

Chyba nie można być profesjonalnym artystą, bo artysta i twórca to nie profesja;)

Jest takie słowo, z którym najmocniej się identyfikuję: Artificer.
-artysta,rzemieślnik, twórca,mistrz,inwentor i wszystko pomiędzy tymi słowami:)

Artysta-nauczyciel najmniej niepasuje z dostępnych opcji ;)
Kto pisze...ja. Nie mniej i nie więcej. Taka forma jest najbardziej moja, i nie wymuszona.Nie służy ani do robienia nikogo w balona, czy tajemniczych domniemań. Odpowiednia forma do rozmowy i się nie obrażę za z góry walnięte pomyłki.
W moim statusie obecnie stoi: Kyrie, paluchomaz.
Fajnie.
Dźabbersmok też mówi o Tobie mniej niż więcej:>

A teraz trochę na temat dziewczyny z owocami i czarodziejek, łoriorek i dwóch półkuli na torsie.

Była taka fajna baja: Droga do Eldorado.
I tam bohaterką jest Chel, śliczna istotka o masywnych udach, rącza niczym sarna.
Takie intensywne podkreślanie atrubutów jest ok, zwłaszcza że w niektórych rejonach świata kobiety naprawdę mają takie kształty. Proporcje a w każdym razie ich uniwersum rządzi się ogólnymi prawami:
Kość udowa jest najdłuższą w ciele, głowa mieści się w nim tyle a tyle razy, dłoń często zakrywa twarz(u kobiet bywa mniejsza) odległość od czubka głowy do kroku i od kroku do pięty to ta sama długość...
U kobiet łokieć kończy się w talii (przy bardzo niskim wzroscie, lub wysokim pojawiają się dysproporcje) a dalej nadgarstek poniżej kosci miednicznej...itd.

Rysujesz dużo kobiet, więc wszelkie stylizacje ułatwi ci poznanie anatomii, lub ciągła "ściąga" wizualna.
Wiedza ma przełożenie na zrozumienie w jaki sposób działa grawitacja. Ta wiedza da ci odpowiednią podstawę do napompowania elementów ciała zgodnie z fizyką.
Zdjęcia...no cóż. Retusz jest często nie tylko niewidoczny ale wbrew anatomii.
Amator nie amator- poznanie anatomii ludzkiej, obycie się z tym jak co działa często przynosi zaskakująco szybkie reultaty. Chcesz pozostać amatorem czy esteś gotowy powiedzieć o sobie:twórca.
Oglądaj swoje dłonie, stopy (element który w pracach pokazuje stopien zaawansowania) jako podpora tego co rysujesz, czy w lustrze , i zaokraglij, jesli to kobiece ciało.

Dlaczego? Bo warto.
Bo to nie jest wysiłek,a coś co sprawi,że będziesz bardziej zadowolonyz tego co robisz.

I trzy adwajsy:

1.Świetny album- "anatomia dla artystów "(ok 90 zl fajne na prezent który mozna sobie zażyczyć)
Nieoceniona pomoc, pięknie wizualnie wydanie, fotografie z rysunkami.
I jest interesujący, tak po prostu.

2.Szybka droga nauki: tutki na youtubie. Obejrzyj kilka filmów tematycznych, zanim zrobisz "nawet szkicyk"

3.Gratka:

Polecam Ci ArtRage studio-darmowy bardzo intuicyjny program rysunkowo/malarski.

A tu coś narysowane w nim klimacie wonderlandu mojego autorstwa:)

Jabberwocky

@Kyrie
Bardzo Ci dziękuję za te dłuższe posty ; ) z których mam nadzieję, wyciągam naukę i motywacje.
Z anatomią walczę ciągle i zauważam co raz to nowe rzeczy, próbuję zrozumieć pracę mięśni, kształty, ogólne zasady działania. Na pewno dziś wiem więcej niż miesiąc temu : ).
Czy książka do nauki anatomi którą polecasz jest autorstwa Sarah Simblet i John'a Davis'a?
Druga sprawa, co do tutków na yt. Jest tego na prawdę dużo, jak znaleźć te właściwe, robione przez dobrych rysowników? Możesz podać nazwy, pseudonimy dobrych rysowników, którzy robią ciekawe tutoriale?
Przyznam, że korzystając z tutków jednego chłopaka zrobiłem chyba jakiś postęp. Odkąd buduję postać z okręgów łatwiej jest mi ustawić postać w różnych pozach.
Oto jeden z jego tutoriali: http://www.youtube.com/watch?v=-1PfCKfkc-A
Co o tym myślisz?
Co do artrage studio to darmowa jest stara wersja tak? Żeby otrzymać program trzeba się zarejestrować na artrage.com?
A ten kociak z Cheshire jak mniemam, bo tylko koty z Cheshire się uśmiechają Very Happy

bardzo fajnie zrobiony. Widać ten program nie zabija ducha tradycyjnych narzędzi i to jest fajne. Widziałem możliwości programu, jeżeli chodzi o efekty akwareli i byłem zdumiony : ).

PS: I koniecznie wstaw więcej swoich prac, z chęcią obejrzę jeszcze Smile

!

Edit.
Obejrzałem Drogę do El Dorado Very Happy

. Świetna animacja. Jedna z fajaniejszych Disneya, a ta Chel to jedna z seksowniejszych disneyowskich postaci Very Happy

. W ogóle to bajka nie dla dzieci ^^.

Kyrie

Też mam nadzieję, że się przydadzą:)
Motywacja to dziwna sprawa, choć jestem zdania, że nawet przy jej braku należy kontynuować ćwiczenia(nawet jeśli miałyby być mechaniczne)
W ten sposób wyrabiamy sobie dobry nawyk "robienia czegoś" mimo slabszych chwil a w efekcie zdefiniujesz kierunek swoich studiów, nie ważne czy na poziomie hobbisty (to ten co portretuje hobbity;P), amatora, pasjonata...etc.

Z anatomią to i ja zauważam wciąż nowe rzeczy i to jest zdumiewające:D jak mam gorszy dzień to walnę babola i zauważam dopiero jak umysł odpocznie od obrazu(mówię o rysowaniu z wyobraźni sylwetki, bo zdarza mi się nierzadko)

CO do książki- tak to ci autorzy.
To jest właściwie album, świetnie ilustrowany, i pełen fotograficznych przykładów.
Do tej pory wszelkie książki, które przewinęły mi sie przez łapy traktowały ten temat dosyć podobnie. Postawy rysunkowe, których wszędzie pełno jednak nie zmuszają rysującego do zrozumienia działania ciała ludzkiego w ruchu aż tak bardzo. A to jest wlaściwie podstawa:obserwacja i zrozumienie jak coś działa. Dlaczego coś rysujemy daną linią w danym kierunku.
Żałuję, że dopiero rok temu sprezentowano mi tak poręczną pomoc:P
Zaryzykuję stwierdzenie, że do tej książki można wracać na każdym etapie rozwoju i że to solidna podstawa:)

Teraz tutoriale:
No,jest ich masa. Nie wiem czy jest na to złoty środek, ale powiem Ci jak ja z tego korzystam:P
Ogólnie nie mam zbyt wiele czasu, a nie lubie oglądać czegoś bez zastosowania. Więc szukam tutoriala tematycznie odpowiadającego potrzebom, i patrze głównie pod kątem tego czy sposób używania narzędzi jest poręczniejszy i pomocny lub inspirujący (nie ważne jaki efekt otrzymał autor tutoriala) bo własnie to mnie interesuje - inna droga wykonania czegoś niż ta, którą znam.

CO do tutoriali gościa: odpowiedz sobie, czy ten typ kobiecej sylwetki(w ten sposób) chcesz rysować. Jeśli tak, a nawet nie- lepiej od razu chwycić ołówek w dłoń i tak jak on zarysowuje sylwetkę pójść za tym w trakcie tutoriala, bo dlaczego nie. Nie ogl-ądać nie zapamiętywać. Ciach- ćwiczonko.Kluczem jest praktyka. Im wiecej nieobowiązujących szkiców zrobisz, tym lepiej.
Zamiast robić jeden rysunek 30 minutowy, lepiej zrobić 6 sylwetek 5 minutowych, i walczyć o jedną mocną kreskę, zamiast dziesięciu przecinków.
Czy to będzie ten tutorial czy jakiś inny- nie ma znaczenia- ma opowiadać twojemu celowi i na dobrze mieć po tym w głowie żarówkę (takie:AHA tak to się robi, kumam- a potem sprawdzianik jak bardzo kumasz czyli użycie zabiegu we własnej pracy)

Zależy od człowieka, jedni złapią od razu inni nie. Masz czerpać frajdę z postępów, i szukać drogi która sprawi że będą ogromne i zadawalające.

Artrage powinien być do ściagniecia darmowy wersja 2.05( mój pierwszy to był 2.0 10 lat temu jakoś:P teraz pracuję na 3.05 i zamierza kupić 4.0) Można się zarejestrować, ale forum użytkowników jak i strona nie oferuje zbyt wielu atrakcji:P
Programik jest absolutnie moim faworytem do tworzenia na komputerze, cyfrowa akwarela daje wiele hmmm...zrozumienia w kwestii techniki, ale nie można tego przedkładać nad tradycyjne malowanie(ani do końca imitować-co jest bez sensu), zwlaszcza na wczesnym etapie praktyki;)
To troche jak z szukaniem motywacji/wskazówek/inspiracji na forum/deviancie/gdziekolwiek. Jak się przeładujesz "fajnymi rzeczami" to zwykle efekt jest odwrotny. Wspieraj własną wolę mądrze:)
Do dzieła;)

Ps. a tu powierzchnia robocza programu i wydrukowane próbki;)

Ps.2. Droga do Eldorado jest zrobiona do szerszej publiczności:> Dla dzieci jak najbardziej, po prostu pewne sprawy są dla nich nieoczywiste/nieistotne/nieinteresujące ale przecież też nie nienaturalne:)

Kyrie

A tutaj jeszcze fotka liternictwa, przy którym główne skrzypce linii
grało piórko plus akwarele:)

Doskonałą książką uważam jest "Rendering in pen and ink" by Arthur L.Guptill . Prawdziwy "podręcznik techniczny":D do grafizowania linią.

Jabberwocky

Później na spokojnie odpisze. Teraz SESJA trwa... Sad

Nie mam czasu na rysowanie, malowanie, a nawet na spanie. Smutno mi.

Jabberwocky

Dłużej mnie nie było.
Próbowałem nie robić tych czarnych konturów, więc spróbowałem użyć brązowego tuszu... Niestety nie rozrzedziłem go i wygląda jak czarny (zwłaszcza po podciągnięciu kontrastu fotografii).
Myślę, że troszkę za mało akwarelowej swobody tu, za bardzo komiksowo.
No, ale może ktoś znajdzie coś, co w pracy jest ok?

Jeszcze raz przeczytałem sobie Twoje posty Kyrie, są bardzo inspirujące Wink

.

Barbara Pingot

na plus to cieniowanie postaci, fajne plamy na płetwie i proporcje są ok Smile

na minus - bardzo przeszkadzają mi te białe kreski.

pjwasek

Poćwicz rysowanie dłoni.

Jabberwocky

@Stokrota
Te białe kreski też mi zaczęły przeszkadzać, niestety nie dało się cofnąć ctrl+z Very Happy

.
@pjwasek
Wiem, wiem Very Happy

... Dłonie to moja zmora. Ale wreszcie muszę się za nie wziąć! Sad

Jabberwocky

Wczoraj miałem wenę znów, trochę pomalowałem

danuta50

ciekawe

Jabberwocky

Znów trochę tu nie zaglądałem, a teraz przeczytałem wszystkie posty w tym temacie i się nakręciłem... Tak pozytywnie Very Happy

.
W ostatnim czasie popełniłem kilka akwarelek.
Za 2 tygodnie będę miał wystawę w koszalińskim ratuszu, po wystawie zamieszczę tutaj zdjęcia tych akwarelek Smile

.
@Kyrie, kupiłem sobie książkę, którą polecałeś, za 65 zł, NOWĄ! Faktycznie świetna jest, ciekawa forma edytorska.